W tym są rezultaty Millennium, mBanku i BZ WBK, które już podały wyniki. W środę raporty opublikują Pekao i ING BSK. Dla tego pierwszego był to raczej przeciętny okres, ale dla drugiego kolejny, w którym wyraźnie poprawiał wyniki.

Zysk ten jest o 15 proc. mniejszy niż rok temu i aż o 55 proc. większy niż w poprzednim kwartale. Skąd rozbieżność? W czerwcu 2016 r. banki zaksięgowały duży, ale jednorazowy zastrzyk dzięki sprzedaży udziałów w Visie Europe (ponad 1,6 mld zł netto w skali całego sektora, analizowana zaś przez nas dziewiątka dostała 1,48 mld zł). Po wyłączeniu tego czynnika zysk netto dziewięciu banków urósłby aż o 42 proc.

Także to wyliczenie jest zaburzone (co wiąże się też z silnym wzrostem wyniku wobec I kwartału 2017 r.), bo zmieniły się w tym roku zasady księgowania składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (choć ich łączna kwota nadal wynosi około 2,1 mld zł netto). W tym roku w I kwartale banki zapłaciły około 1,4 mld zł, a pozostałe 0,7 mld zł zaksięgują w kolejnych trzech kwartałach. Poprzednio co kwartał płacona była równa część składki. Teraz wyniki I kwartału były wyjątkowo obciążone tą daniną, ale w kolejnych jej wysokość będzie wyraźnie mniejsza niż rok temu.

To, że jest lepiej (mimo że raportowany wynik netto spada), pokazują rosnące dochody. Wynik odsetkowy, dzięki kontynuacji poprawy marży odsetkowej oraz wzrostowi portfela kredytowego, urósł o 13 proc. Prowizyjny zaś, po bardzo kiepskim ubiegłym roku, zwiększył się o 9 proc. Dochody więc rosną, a koszty są raczej stabilne (wzrost o 3 proc.). Odpisy zwiększyły się o 9 proc., czyli trochę szybciej od tempa przyrostu portfela kredytów.

Nadal nominalnie najwięcej zarobił PKO BP (834 mln zł), na drugie miejsce może wskoczyć BZ WBK (651 mln zł) kosztem Pekao (536 mln zł). Wyjątkowo dużą poprawę zysku (30 proc.) zanotuje Alior, który od listopada ubiegłego roku konsoliduje przejętą część Banku BPH. Getin Noble Bank, który jako jedyny z pierwszej dziesiątki banków notował w poprzednich kwartałach straty, miał osiągnąć zysk (20 mln zł), choć w dużej mierze dzięki zdarzeniu jednorazowemu.