Przemysław Gdański, wiceprezes mBanku ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej, złożył rezygnację z pełnionych funkcji. Rezygnacja nastąpi z dniem 25 października. Gdański nie podał przyczyn rezygnacji.
Z mBankiem związany jest od listopada 2008 r., kiedy objął funkcję członka zarządu odpowiedzialnego za bankowość korporacyjną. W latach 1993 - 1995 pracował w IBP Bank, następnie w ABN AMRO Bank w Polsce, w Rumunii i w centrali w Amsterdamie. W latach 2002 - 2006 był dyrektorem zarządzającym w BPH. Od maja do listopada 2006 r. był prezesem Calyon Bank Polska. Był też wiceprezesem BPH i po połączeniu także Pekao, odpowiadał za bankowość korporacyjną, rynków finansowych i inwestycyjną.
Maciej Leśny, przewodniczący rady nadzorczej mBanku, poinformował bank, że na stanowisko wiceprezesa zarządu banku ds. bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej będzie rekomendował powołanie pana Adama Persa, dyrektora zarządzającego ds. rynków finansowych w mBanku (przed laty pracował m.in. jako dyrektor Departamentu Rynków Finansowych Raiffeisen Bank Polska).
– Przemek Gdański swoją charyzmą i zaangażowaniem wyniósł obszar bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej mBanku na zupełnie nowy poziom. Podczas jego kadencji pozyskaliśmy ponad 8 tys. klientów korporacyjnych. Znacząco zwiększył się też poziom satysfakcji obsługiwanych firm i ich skłonność do polecania naszej oferty. Bardzo dziękuję Przemkowi – którego postrzegam jako niezwykle uzdolnionego, ambitnego i zaangażowanego człowieka – za te 9 lat i życzę powodzenia – mówi prezes Cezary Stypułkowski.
– Wyrażam wdzięczność prezesowi Cezaremu oraz koleżankom i kolegom z zarządu za naszą współpracę i pełne zrozumienia podejście do mojej decyzji. Jestem dumny z tego, co udało nam się wspólnie osiągnąć. Dzięki wytężonej pracy całego pionu bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej, liczba klientów wzrosła o ponad 63 proc., a zysk z tej działalności wzrósł o 777 mln zł – porównując lata 2016 i 2009. Wiele wdrożonych przez nas produktów i narzędzi stało się punktem odniesienia dla rynku – mówi Przemysław Gdański.