Po paru miesiącach letargu mBank Hipoteczny na dobre ruszył z dużymi emisjami listów zastawnych. Ledwo parę dni temu uplasował sześcioletnie papiery za 500 mln zł (WIBOR 3M + 0,75 pkt proc. marży), a już wyemitował listy zastawne o wartości 1 mld zł. To największa tego typu emisją w historii krajowego rynku (wcześniej większe transze, rzędu 500 mln euro, plasował PKO BH na europejskim rynku). Sześcioletnie papiery sprzedano z marżą nieco wyższą niż poprzednia emisja i wyniosła 0,82 pkt proc. powyżej WIBOR 3M). W pierwszym okresie kuponowym daje to oprocentowanie w wysokości 2,55 proc. w skali roku.
Jak podaje mBank Hipoteczny, taka skala emisji została osiągnięta dzięki zaangażowaniu nowych grup inwestorów – poza funduszami inwestycyjnymi także innych instytucji finansowych: funduszy emerytalnych, ubezpieczycieli i banków.
mBank Hipoteczny jest drugim co do wielkości tego typu bankiem w Polsce. Na koniec czerwca miał kredyty warte 10,3 mld zł (wobec 11 mld zł w PKO BH, trzeci jest Pekao BH). Polski rynek listów zastawnych jest stosunkowo niewielki i charakteryzuje się umiarkowaną płynnością. Na koniec czerwca 2017 roku łączna wartość wyemitowanych przez polskie banki hipoteczne listów pozostających w obrocie wyniosła ok. 11,6 mld zł (to o 1,8 mld zł więcej niż na koniec 2016 r.). mBank miał w tym ok. 36 proc. udziału ze swoimi listami o wartości 4,19 mld zł. Nowym liderem został PKO Bank Hipoteczny, który miał wtedy 53 proc. udziałów z portfelem wartym 6,1 mld zł.
Należący do grupy mBanku podmiot może też emitować za granicą. Od lipca ma akceptację Komisji Nadzoru Finansowego w Luksemburgu (Commission de Surveillance du Secteur Financier, CSSF) dla nowego prospektu emisji listów zastawnych na łączną kwotę 3 mld euro. Dzięki temu programowi bank będzie mógł odpowiedzieć na zapotrzebowanie inwestorów na emisje przekraczające wolumen 250 mln euro, co powinno przełożyć się na obniżenie kosztów finansowania grupy oraz bezpieczeństwo i stabilność źródeł funduszy na działalność kredytową.