Ekonomiści tej instytucji prognozują, że oczekiwane spowolnienie koniunktury gospodarczej, ekspansja fiskalna i rygorystyczna polityka podatkowa będą kluczowymi czynnikami mającymi wpływ na sytuację banków w tym roku. Bank spodziewa się spowolnienia wzrostu kredytów korporacyjnych w sektorze, a kredyty dla średniej i mniejszej wielkości firm mają nie wzrosnąć. Widzi ryzyko pogorszenia sytuacji finansowej przedsiębiorstw, ponieważ niektórym z nich nie uda się w pełni przerzucić rosnących kosztów na klientów. Pozytywnie na koszty finansowania banków wpłynąć może oczekiwany dalszy duży wzrost depozytów – wynika z wypowiedzi Bartkiewicza, który zwraca jednak uwagę, że największym wyzwaniem dla polskich banków jest presja na ROE (zwrot z kapitałów) spowodowana w dużym stopniu wysokimi wymogami kapitałowymi, które obniżają ten wskaźnik. Szef ING BSK podkreśla, że niepewność w sprawie kredytów frankowych po wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z października nie zmalała.
W całym 2019 r. bank miał 1,66 mld zł zysku netto, o 8,9 proc. więcej niż w 2018 r. Zarząd zamierza rekomendować wypłatę 30 proc. zysku, tyle samo co w ostatnich latach. Oznacza to, że do akcjonariuszy może trafić blisko 500 mln zł. Dałoby to na akcję 3,83 zł i przy obecnym kursie (206 zł) stopę dywidendy na poziomie 1,9 proc. Zwykle dzień dywidendy w ING BSK przypadał na połowę kwietnia.
W samym IV kwartale ING BSK miał 450 mln zł zysku netto, tyle samo co rok wcześniej, ale o 9 proc. więcej niż w poprzednim kwartale. Zwiększone rezerwy na franki i zwroty prowizji za spłacone przed czasem kredyty konsumenckie obciążyły łącznie zysk brutto kwotą 30 mln zł.
– Wyniki były nieco poniżej prognoz, na co największy wpływ miały niższe niż optymistyczne oczekiwania dochody odsetkowe. Są jednak naszym zdaniem zadowalające – pomimo niewielkiego rozczarowania przychodami odsetkowymi, pozycja ta rośnie w tempie dwucyfrowym, bank poprawił także wynik z prowizji. Odpisy na ryzyko kredytowe pozostają niskie, kontrola kosztów przy tej dynamice przychodów jest niezła – ocenia Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM. MR