Analitycy DM mBanku obniżyli rekomendację dla akcji ING Banku Śląskiego do „sprzedaj" z „trzymaj" a cenę docelową do 170 zł ze 187,8 zł poprzednio. Kurs akcji wynosi obecnie na GPW 201,5 zł, przez ostatnie 12 miesięcy zyskał 5,7 proc.
Zwracają uwagę, że bank jest notowany z odpowiednio 27-proc. i 52-proc. premią do polskiego sektora bankowego na wskaźnikach P/E oraz P/BV opierających się na prognozie wyników w 2020 r. „Premia ta jest jeszcze szersza w przypadku regionu CEE (odpowiednio 49 proc. i 52 proc.). Pomimo swojego bezpiecznego profilu uważamy, że ING BSK powinien stać się częścią de-ratingu jaki dotknął polski sektor bankowy w zeszłych latach. Obecnie, na 12M forward P/E rynek wycenia bank na poziomie 1,6x P/BV przy wycenie całego indeksu WIG-banki na poziomie 1,0x (historyczna średnia równa 1,3x). Zarówno dywidenda jak i rentowność ING są dalekie od skrajnych wartości w grupach porównawczych (odpowiednio 2 proc. vs 9 proc. oraz 12 proc. vs 18 proc.), co naszym zdaniem nie uzasadnia obecnej premii. Ponadto rekordowo wysoka premia do rynku jest także pochodną niskiej płynności (średni trzymiesięczny obrót dzienny równy 1 mln zł) spowodowanej wysokim udziałem OFE we free-float (85 proc.). Dodatkowo premia do średniej może jeszcze wzrosnąć ponieważ oczekujemy, że konsensus prognoz na lata 2020/21 jest za wysoki o 4 proc." – oceniają analitycy DM mBanku.
Uważają, że wszelkie próby realizacji zysków po stronie OFE, ich konsolidacja lub działalność na polu fuzji i przejęć mogą spowodować gwałtowny „de-rating" ING BSK. Oceniają, że zwrot z inwestycji w 2020 r. w przypadku ING prezentuje się znacznie gorzej niż w przypadku banków, które zostały już mocno przecenione w 2019 r. (polsko-holenderski gracz był jednym z niewielu na GPW, które w 2019 r. zyskały). Ich zdaniem de-rating już postępuję od I kwartału 2018 r., gdy rynek wyceniał bank na poziomie 2,2 pod względem wskaźnika P/BV wobec obecnych 1,6. „Nasza wycena na poziomie 1,5 P/BV na 2020 r. wynika z obniżonych prognoz dla banku, ale również gorszej perspektywy rentowności i wzrostu całego rynku w kolejnych latach spowodowanej podatkiem bankowym i implementacją orzeczeń TSUE" – dodali w raporcie. Prognozują, że w tym roku ING Bank Śląski wypracuje 1,765 mld zł zysku netto a w przyszłym 1,920 mld zł wobec 1,666 mld zł w 2019 r. Rentowność ROE ma w tym i przyszłym roku wynieść po 12,2 proc., podobnie jak w 2019 r.
Co zamiast ING? Analitycy uważają, że spółką najlepiej odpowiadającą profilem do ING Banku Śląskiego jest czeski Komercni Banka. Również postrzegany jest jako tzw. bezpieczna przystań ze względu na konserwatywny bilans i adekwatność kapitałową. Ponadto oferuje znacznie wyższą dywidendę i rentowność przy znacząco niższej wycenie. „Szukając alternatywy na rynku krajowym wskazujemy na Bank Handlowy i PZU. Bank Handlowy ustępuje ING rentownością (9 proc. vs 12 proc.), ale przewyższa dywidendą (stopa dywidendy 7 proc. vs 2 proc.). Ponadto tak jak ING, Bank Handlowy cechuje konserwatywny bilans i zagraniczny inwestor strategiczny" – dodano.
Ten tekst jest skrótem rekomendacji DM mBanku, której autorem są Michał Konarski i Mikołaj Lemańczyk. Jej pierwsze rozpowszechnienie miało miejsce 4 lutego, o godz. 8:28. W załączniku zamieszczamy pierwszą stronę raportu wraz z zastrzeżeniami prawnymi.