Zbigniew Jagiełło dokupił we wtorek na GPW równy 1 tys. akcji PKO BP płacąc po 32,51 zł za sztukę, wydał więc na ten niewielki pakiet 32,5 tys. zł. Na koniec 2019 r. – jak wynika z raportu rocznego – Jagiełło miał równe 11 tys. akcji PKO BP, dokładnie tyle samo, co rok wcześniej (w międzyczasie najprawdopodobniej nie handlował nimi). Teraz, biorąc pod uwagę obecny kurs na GPW i ostatnie zakupy, pakiet ten jest wart 390 tys. zł.
Decyzja o zakupie może być pochodną sporej przeceny akcji PKO BP w ostatnich dniach, która wynikała głównie ze słabości rynków akcji, w tym warszawskiego, wywołanym obawami o skutki rozprzestrzeniania się koronawirusa a nie ze specyficznych czynników dotyczących samego PKO BP. Tylko przez pięć sesji kurs akcji tego banku spadł o 8,1 proc., do 32,28 zł na zamknięciu w środę (to najniższy poziom od prawie trzech lat). Przez dziesięć sesji kurs spadł o 11,6 proc. Jeszcze w połowie lutego, gdy bank podał dobre wyniki za 2019 r., obciążone jednak odpisami frankowymi i na zwrot prowizji kredytowych, ale zapowiedział sowitą dywidendę, kurs sięgał niemal 37 zł.
Obecna kapitalizacja to 40,3 mld zł i jest wyraźnie, bo o jedną czwartą, niższa niż maksymalna (55 mld zł) zanotowana na początku 2018 r. Wtedy jednak na GPW rynek rósł w związku m.in. z dużymi oczekiwaniami poprawy zysków sektora bankowego, które miałyby nadejść w związku z podwyżkami stóp procentowych, na które rynek miał nadzieje. Nigdy do tego nie doszło, banki nie spełniły pokładanych w nich nadziei i kursy osunęły się (WIG-banki od szczytu z początku 2018 r. spadł o 30 proc., do 6283 pkt, i jest najniżej od końca 2016 r.). Dodatkowo doszły ryzyka związane z hipotekami walutowymi, które powoli się materializują, bo banki zaczęły odczuwać ich brzemię nie tylko w postaci podwyższonych wymogów kapitałowych, ale i większych rezerw na te kredyty, co wprost uderzyło w zyski, a nie tylko rentowność. Poza tym borykają się z nowym sposobem rozliczania zwrotów prowizji za kredyty konsumenckie spłacone przed czasem, co wpływa nie tylko na rezerwy przypadki z przeszłości, ale ma też negatywny wpływ na wynik odsetkowy w przyszłości.