Dywidendy banków mogą być zagrożone

Niepewność dotycząca rozwoju epidemii koronawirusa i wpływu na sytuację kredytodawców powoduje, że zasadne może być wstrzymanie dywidend.

Z powodu panedmii koronawirusa i jej wpływu na gospodarkę inwestorzy obawiają się o wyniki banków, czego odzwierciedleniem jest aż 40-proc. spadek notowań indeksu WIG-banki w zaledwie miesiąc. Pojawiają się też wątpliwości, czy powinny w tym trudnym roku podzielić się zyskiem.

Nadzór zainterweniuje?

Wprawdzie Komisja Nadzoru Finansowego na początku marca rozesłała bankom indywidualne zalecenia wskazujące na konieczność zachowania odpowiedniej części zysku i potwierdzające możliwość wypłaty pozostałej, ale sytuacja na rynkach finansowych jest nadzwyczajna. Banki mogą stanąć przed koniecznością zawiązania znacznie większych odpisów kredytowych, jeśli ich klienci będą mieć problemy ze spłatą rat, co uderzyłoby w kapitały i zdolność do zwiększania akcji kredytowej. Poza tym z powodu cięcia stóp procentowych rentowność banków w przyszłości będzie mniejsza, a zatem i zdolności odbudowy kapitału. Z drugiej strony prawdopodobnie pojawią się środki łagodzące – zmniejszenie wymogów kapitałowych i być może także podatku bankowego.

Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EUNB) wydał tydzień temu oświadczenie w sprawie działań na rzecz ograniczenia wpływu koronawirusa na sektor bankowy w Unii Europejskiej. Stwierdził m.in., że „banki powinny stosować ostrożne zasady wypłaty dywidend i zasady dotyczące innych płatności, w tym wynagrodzenia zmiennego".

Czy Komisja Nadzoru Finansowego rozważa ograniczenie dywidend? – Urząd KNF na bieżąco monitoruje sytuację na rynku bankowym pod kątem jego stabilnego funkcjonowania. Komisja w razie potrzeby ma możliwość dostosowywania parametrów prowadzonej przez siebie polityki nadzorczej – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.

Zaznacza, że nadzór podtrzymuje zalecenia, które dostały banki. Zwraca uwagę, że istotne jest w tym kontekście planowane przez Ministerstwo Finansów uchylenie rozporządzenia w sprawie stosowania przez banki bufora ryzyka systemowego (uwolni blisko 33 mld zł kapitałów sektora). To ruch zgodny z rekomendacją Komitetu Stabilności Finansowej, który podkreślił, że ważne jest, aby środki uwolnione pochodzące z bufora nie zwiększyły skali zaplanowanych dywidend, ale zostały zatrzymane na kredytowanie gospodarki i pokrycie strat w najbliższych kwartałach.

Znów niepodzielony zysk?

– Jest ryzyko, że dywidendy banków w tym roku będą mniejsze. KNF wciąż, nawet tuż przed walnym zgromadzeniem, może wysłać bankom zalecenia dotyczące zachowania zysku. Trudno precyzyjnie przewidzieć, co się wydarzy, bo to w dużym stopniu zależy od sytuacji poszczególnych banków. Jednak jest prawdopodobne, że oddala się wypłata niepodzielonych zysków za 2018 r. – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. Ocenia, że w przypadku zysków za 2019 r. ich zatrzymanie lub wypłacenie nie miałoby wielkiego wpływu na sytuację kapitałową banków i ich potencjał do kredytowania firm. – Nie można wykluczyć, że ze względu na ostrożność nadzór ograniczy lub wstrzyma i te wypłaty. Jeśli sytuacja gospodarcza poprawi się po epidemii, być może niepodzielone zyski z 2018 i 2019 r. można by wtedy wypłacić – dodaje.

Zdaniem Marcina Materny, szefa działu analiz Millennium DM, może nawet nie będzie trzeba specjalnie zachęcać banków do niewypłacania dywidend. – I tak większość z nich raczej ma ograniczone możliwości w tym zakresie, a w państwowych Skarb podejmie taką decyzję lada moment. Gdy nie wiadomo, czy i jakie będą zyski w tym roku i czy nie zostanie nadszarpnięty kapitał, lepiej nie wypłacać. Zawsze można zrobić to w kolejnym roku z niewypłaconego zysku – zaznacza.