Z powodu pandemii i gorszych dla banków warunków biznesowych prawdopodobnie będzie dochodzić do konieczności aktualizacji planów naprawy w sektorze bankowym – ocenia firma doradcza EY.
Niższe wpływy fiskusa?
Każdy bank ma plan naprawy i jest aktualizowany co roku, ale tegoroczne ich uaktualnienie jest zdaniem EY procesem wyjątkowym. Zmiany w planach naprawy są dziś niestandardowe i wynikają z konieczności uwzględnienia wpływu pandemii. Poza tym w zależności od przebiegu kryzysu mogą już wkrótce zostać uruchomione. Banki czynią to w razie istotnego pogorszenia swojej sytuacji finansowej (w tym powstania straty bilansowej lub choćby groźby jej wystąpienia), powstania niebezpieczeństwa niewypłacalności lub utraty płynności czy rosnącej liczby pożyczek zagrożonych lub kredytów. O ile płynność banków jest w tej chwili bardzo dobra, to pozostałe czynniki są prawdopodobne: chodzi o spadek przychodów po cięciu stóp procentowych i wzrost odpisów, skutkujące tąpnięciem zysków lub wręcz stratą netto. Według EY istotny wpływ będzie miało zakończenie wakacji kredytowych, bo przynieść ono może duży przyrost odpisów kredytowych, stwarzając istotne ryzyko systemowe w całym sektorze bankowym.
– Jeśli któryś bank wpadnie w straty, niewynikające ze zdarzeń jednorazowych, to raczej na dłużej, więc im prędzej wdroży plan naprawy, tym lepiej. Szybciej przestanie płacić podatek bankowy i zachowa przynajmniej część kapitału – mówi Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM.
Już na koniec kwietnia dziesięć banków komercyjnych i cztery spółdzielcze miały łączną stratę w tym roku w wysokości prawie 320 mln zł (pozostała część branży miała wtedy 2,74 mld zł zysku netto). Ich udział w aktywach i depozytach sektora to odpowiednio 7,7 proc. i 7,3 proc. Plany naprawy realizują m.in. Getin Noble i Idea Bank, dzięki czemu nie muszą płacić podatku od aktywów. Jeśli rzeczywiście przybędzie instytucji realizujących plany naprawy, może to niekorzystnie odbić się na wielkości podatku bankowego (w 2019 r. wyniósł około 4 mld zł). Efekt ten może być jednak stosunkowo nieduży, bo problemy będą mieć najpierw najmniejsze banki, płacące mniejszą daninę, a poza tym aktywa banków szybko ostatnio rosną ze względu na duży przyrost płynności.