L. Czarnecki jest dla Rosjan organizujących wycieczki w kosmos idealnym kandydatem. Jest wysportowany, ma licencję pilota, a przede wszystkim stać go na taką wyprawę. Za sprzedaż znacznej części akcji Europejskiego Funduszu Leasingowego otrzymał od Credit Agricole około 848 mln zł.
Pierwszy i dotychczas jedyny na świecie kosmiczny turysta 60-letni amerykański milioner Dennis Tito, zapłacił za lot w kosmos 20 mln dolarów.
Na razie L. Czarnecki nie podpisał kontraktu z Rosjanami. Rozmowy są dopiero na etapie wstępnym i nie wiadomo, jak się zakończą. Poza sprawami finansowymi ważnych jest jeszcze wiele czynników, takich choćby, jak badania lekarskie, które pozwolą ocenić, czy może on uczestniczyć w locie kosmicznym.
O tym, że Polak jest kandydatem na kosmicznego turystę poinformowała w poniedziałek rosyjska agencja Interfax, powołująca się na anonimowe źródła w kierownictwie podmoskiewskiego Ośrodka Przygotowań Kosmonautów oraz w Instytucie Problemów Medyczno-Biologicznych. Według tych doniesień, Polak wraz z rosyjską załogą miałby się udać na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Lot ten jest wstępnie zaplanowany na jesień tego roku. Na razie w podmoskiewskim ośrodku do wycieczki w kosmos przygotowuje się Mark Shuttleworth, 28-latek z RPA.
Leszek Czarnecki jest absolwentem Wydziału Inżynierii Sanitarnej Politechniki Wrocławskiej. Jest też doktorem Zarządzania i Informatyki Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Już od czasu studiów jego pasją było nurkowanie oraz narciarstwo. Ukończył także kurs wspinaczki wysokogórskiej i robót wysokościowych. Ma też licencję zawodowego pilota. Często z Wrocławia do Warszawy lata własnym samolotem.