Sezon publikacji wyników finansowych amerykańskich spółek za IV kwartał jest już na tyle zaawansowany (w chwili pisania tego artykułu dysponujemy danymi dla prawie 80 proc. firm z S&P 500), że czas na tradycyjną analizę najnowszych trendów w przychodach, zyskach i marżach korporacji z Wall Street.
W naszym poprzednim podsumowaniu (w listopadzie) po raz pierwszy wzbogaciliśmy analizę o tabelę prezentującą dokładnie poszczególne pozycje wyników. Wtedy, przyglądając się jej, doszliśmy do wniosku, że całokształt rezultatów sprawiał mieszane wrażenie – ciągle przeważały pozytywy, ale pojawiły się też elementy kładące się cieniem na ogólnym obrazie. Teraz, aktualizując tabelę o najnowsze dane za IV kwartał, można powiedzieć, że tych negatywnych elementów przybyło tak dużo, że to obecnie one są już w zdecydowanej przewadze. Ostatnia kolumna zawierająca nasze spostrzeżenia do bieżących tendencji radykalnie się zaczerwieniła.
Rekordowe dywidendy i przychody...
Zacznijmy jednak od szukania pozytywów. Te najłatwiej znaleźć w przypadku wypłaconych dywidend, które osiągnęły rekordowe pułapy. To potwierdza, że wypłaty z zysków są dużo stabilniejszą pozycją niż zyski, bo w warunkach amerykańskich wiele spółek stara się o utrzymanie stabilnej polityki dywidendowej. Drugi pozytyw to rekordowe przychody ze sprzedaży, zarówno w pojedynczym kwartale, jak i liczone jako suma za cztery kolejne kwartały (oba ujęcia pokazujemy w tabeli).
Ale kiedy już zaczniemy przyglądać się dynamice zmian przychodów, to w tym momencie z twarzy zaczyna znikać uśmiech. Przychody w IV kwartale były już tylko o 7,1 proc. wyższe niż przed rokiem. To tempo najsłabsze od ośmiu kwartałów. A przecież jeszcze niedawno notowaliśmy dwucyfrowy wzrost!