Paweł Średniawa, prezes Onde
Na 500–800 mln zł prezes Erbudu szacuje wartość kontraktów w portfelu zleceń, które należy renegocjować z zamawiającymi z powodu drastycznego wzrostu kosztów wykonawstwa. Dariusz Grzeszczak podkreślił, że głównie chodzi o kontrakty na wczesnym etapie zaawansowania z rynku budownictwa kubaturowego (ogólnego), przede wszystkim z deweloperami mieszkaniowymi.
Wartość backlogu Erbudu na koniec ub.r. wynosiła najwięcej w historii – aż 3,7 mld zł. Najwięcej, 2,19 mld zł, przypadało na budownictwo kubaturowe w kraju, 730 mln zł na rynek instalacji OZE, a 488 mln zł na przemysł w Polsce i za granicą.
Do tego dochodziło 870 mln zł w projektach OZE, które grupa będzie realizować na własny rachunek.
Czytaj więcej
Realny scenariusz czy strachy na Lachy? Jeszcze nigdy nie spekulowano tyle o obciążaniu nabywców mieszkań ryzykiem wzrostu cen wykonawstwa.