Liczba bankrutujących firm znacząco wzrośnie

Problematyka upadłości przez dłuższy czas będzie jednym z częściej omawianych tematów gospodarczych

Publikacja: 18.04.2009 11:24

Liczba bankrutujących firm znacząco wzrośnie

Foto: Archiwum

Ostatnio, dzięki silnemu wzrostowi gospodarczemu, liczba ogłoszonych w Polsce upadłości syste-matycznie malała: z 1863 w 2002 r. do zaledwie 411 w 2008 r. (źródło: Coface). W latach 2007-2008 najwięcej upadłości ogłoszono w województwach mazowieckim i śląskim. Nie oznacza to jednak, że spółki pochodzące z tych regionów funkcjonowały w bardziej ryzykowny lub mniej efektywny sposób. Całkowita liczba spółek działająca w tych regionach jest po prostu najwyższa.

Przeliczając liczbę upadłości na 10 tys. przedsiębiorstw, okazuje się, że relatywnie najwięcej przedsiębiorstw upada w województwach warmińsko-mazurskim oraz lubelskim, gdzie mamy do czynienia z ponad czterema upadłościami na 10 tys. firm. Z drugiej strony, w najkorzystniej plasującym się pod tym względem województwie wielkopolskim prowadzone było mniej więcej jedno postępowanie upadłościowe na każde 10 tys. działających przedsiębiorstw.

W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2009 r. sądy ogłosiły 126 postanowień o upadłości polskich firm, co wskazuje na wzrost o niemal 25 proc. wobec I kwartału ubiegłego roku.

[srodtytul]Nie jest tak źle[/srodtytul]

Jak wygląda sytuacja Polski na tle państw europejskich? Okazuje siź, że w najwiźkszych krajach Unii mamy do czynienia z kilkudziesiźcioma tysiącami upadłości rocznie, a w mniejszych od Polski Czechach w 2008 r. upadło kilkakrotnie wiźcej firm. Niestety, ten optymistyczny obraz nie jest w pełni miarodajny i należy tutaj zaznaczyć, że do tego typu zestawień trzeba podchodzić z dużą ostrożnością.

Z jednej strony polskie prawo upadłościowe zakłada, że sąd jest zobowiązany do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości w przypadku, w którym majątek dłużnika nie wystarcza do zaspokojenia kosztów postźpowania, co w praktyce oznacza, że wobec istotnej grupy "faktycznych bankrutów" nie są ogłaszane postawienia o upadłości. Z drugiej strony, różnice w regulacjach prawa upadłościowego, liczbie działających podmiotów oraz w lokalnej praktyce gospodarczej poszczególnych krajów są na tyle istotne, że samo porównanie statystyk bez głźbszej analizy nie daje podstawy do wyciągniźcia całościowych wniosków.

W tym momencie jednak ważniejsza od statystyk i porównań międzynarodowych jest odpowiedź na pytanie: jak obecny globalny kryzys wpłynie na skalę upadłości polskich przedsiębiorstw? Z danych historycznych wynika, że istnieje wyraźny związek między dynamiką produktu krajowego brutto a liczbą bankrutujących przedsiębiorstw. Ostatnie spowolnienie gospodarcze na początku nowego stulecia spowodowało około dwukrotny wzrost liczby postanowień upadłościowych.

Biorąc pod uwagę, że przewidywana na najbliższe 2-3 lata dynamika polskiego PKB jest na podobnie niskim poziomie, należy się spodziewać, że liczba bankrutujących przedsiębiorstw znacząco wzrośnie.Aby zweryfikować powyższe przypuszczenie, przyjrzeliśmy się zagregowanym wynikom 247 polskich spółek giełdowych, które ogłosiły dane finansowe za 2008 rok. Z naszej analizy zostały wyłączone spółki z sektora finansowego.

Analiza syntetycznego wskaźnika Z-score1, który jak się przyjmuje, pokazuje prawdopodobieństwo upadłości spółki w perspektywie najbliższych dwóch lat, potwierdza zwiększone ryzyko. Jak pokazuje tabela, wartość wskaźnika dla analizowanej grupy znacząco spadła, odzwierciedlając wpływ pogarszającej się koniunktury.

Liczba spółek, które znalazły się w najbardziej ryzykownej grupie, wzrosła ponadtrzykrotnie w ciągu ostatniego roku. Średnia wartość wskaźnika dla polskich firm giełdowych obniżyła się o 40 proc. Oznacza to, że średnio kondycja polskich spółek pogorszyła się z poziomu bezpiecznego do poziomu zwiększonego ryzyka.

Nie wyrokując, jaki procent spółek zostanie faktycznie dotknięty upadłością, powyższe dane dają wyraźny sygnał kierownictwu, właścicielom przedsiębiorstw oraz finansującym je bankom o konieczności podjęcia działań dostosowawczych lub restrukturyzacyjnych.

[srodtytul]Sytuacja kryzysowaw przedsiębiorstwie[/srodtytul]

Typowy przebieg kryzysu pojedynczego przedsiębiorstwa obrazuje krzywa kryzysu.

W wyniku działania niekorzystnych czynników zewnźtrznych (jak załamanie koniunktury na rynku) oraz wewnźtrznych (m.in. wysoka baza kosztów) przedsiźbiorstwo wchodzi w fazź spadku, co w pierwszej kolejności objawia siź pogorszeniem wskaęników efektywności operacyjnej oraz osiąganych wyników.

W przypadku braku działań naprawczych, negatywne zjawiska nabierają tempa. Słabe wyniki pogarszają strukturź bilansu. Partnerzy przedsiźbiorstwa identyfikują wzrastające ryzyko kredytowe, a w konsekwencji ograniczają dostźpność kredytu kupieckiego lub domagają siź przedpłat.

W przypadku niedotrzymania wskaęników finansowych określonych w umowach kredytowych (covenants) banki mogą zmienić okres i warunki kredytowania lub wypowiedzieć umowź. W konsekwencji przedsiźbiorstwo zaczyna odczuwać silny brak gotówki, który powoduje niemożność obsługi bieżących zobowiązań. W tym momencie zaniepokojeni wierzyciele rozpoczynają działania windykacyjne, co dodatkowo zaostrza kryzys i może prowadzić do konieczności ogłoszenia upadłości.

[srodtytul]Pomóż sobie sam[/srodtytul]

Co spółki powinny zrobić w obecnej sytuacji? Poza ograniczeniem kosztów, trzeba przede wszystkim zwrócić większą uwagę na zarządzanie przepływami gotówkowymi. Należy to zrobić poprzez "uszczelnienie" związanych z gotówką procesów i procedur, na które w okresie silnego wzrostu zwracano mniejszą uwagę.

Przykładowo, patrząc na należności warto zadać kilka podstawowych pytań: Jak szybko spółka ściąga należności? Jak różnią się warunki oferowane różnym odbiorcom; czy różnice są oparte na obiektywnych danych? Kto i w jaki sposób zajmuje się egzekwowaniem przeterminowanych należności? Jaka jest ich wartość? Czy różne działy nie sprzedają produktów temu samemu klientowi z różnymi terminami płatności? Jakie są limity kredytowe dla poszczególnych klientów? Jaka część należności jest, a jaka powinna zostać ubezpieczona?

Nasza praktyka wskazuje, że odpowiedzi na powyższe pytania mogą w wielu przypadkach zupełnie zaskoczyć zarządzających. Kolejnym krokiem jest zmiana sposobu myślenia o prowadzeniu biznesu i poprzez wprowadzenie nowych zasad i wskaźników KPI (Key Performance Indicators) mocniejsze ukierunkowanie kultury organizacyjnej na gotówkę.

Na pewno nie warto (negatywnie) zaskakiwać naszych partnerów - zmiany warunków powinny być uzgadnianie z wyprzedzeniem. To samo dotyczy finansujących przedsiębiorstwo banków. Poinformowanie o złamaniu warunków kredytu w momencie przesłania do banku ostatnich wyników finansowych może zepsuć relacje i znacznie utrudnić późniejsze negocjacje lub doprowadzić do wypowiedzenia umowy. Przed rozmową z grupami interesu powinny zostać opisane i realistycznie skalkulowane efekty ekonomiczne proponowanych działań naprawczych.

Jednakowo ważne jest śledzenie bieżących wydarzeń na rynku oraz zbieranie wszelkich informacji dotyczących kondycji naszych kluczowych klientów. Dobrym działaniem jest wykorzystanie wewnętrznej wiedzy o kontrahentach, którą w organizacji może mieć znaczna liczba osób nie tylko w działach sprzedaży czy obsługi klienta. Warto rozważyć zakup danych z wywiadowni gospodarczej. Należy pamiętać, że w razie problemów liczba dostępnych dla firmy opcji maleje wraz z upływem czasu. Im wcześniej zareagujemy, tym łatwiej nam będzie wyjść z kryzysu obronną ręką.

1 Z-score - wskaźnik opracowany w 1968 roku przez Edwarda I. Altmana. Jest to jeden ze sposobów całościowej oceny wybranego przedsiębiorstwa pod względem jego kondycji finansowej i prawdopodobieństwa bankructwa w ciągu następnych 2 lat. Badania wskazują, że model sprawdza się w ponad 70 proc. przypadków. Z-score opiera się na pięciu wskaźnikach finansowych, którym przypisane są odpowiednie wagi obliczone przez E. I. Altmana

[ramka][b]Przesłanki prawne ogłoszenia upadłości[/b]

Przesłanki ogłoszenia upadłości określa ustawa z 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze. Podstawową przesłanką ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika, czyli sytuacja, w której nie wykonuje on wymagalnych zobowiązań bądź gdy wysokość jego zobowiązań przekracza wartość jego majątku.

Dłużnik (osoba uprawniona do reprezentowania dłużnika - np. członkowie zarządu) ma obowiązek pod rygorem odpowiedzialności zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa ogłoszenia upadłości, tj. wspomniany stan niewypłacalności.

Ustawa pozwala na przeprowadzenie postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu. Postępowanie to nie prowadzi do likwidacji majątku dłużnika, lecz pozwala zachować przedsiębiorstwo. Warunkiem wstępnym skorzystania z tej instytucji jest uprawdopodobnienie, że w drodze układu wierzyciele zostaną zaspokojeni w stopniu większym niż w wyniku upadłości likwidacyjnej.

Obecne polskie regulacje przewidują również postępowanie naprawcze. W zamyśle twórców jego celem ma być udzielenie pomocy i ochrony przedsiębiorcom, którzy wprawdzie nie są jeszcze niewypłacalni, ale są zagrożeni takim stanem. Postępowanie naprawcze ma zapewnić im ochronę i umożliwić wprowadzenie odpowiednich działań naprawczych. Niedoskonałości obecnych regulacji i niska świadomość przedsiębiorców zasad funkcjonowania tej instytucji powodowały, że postępowanie naprawcze było w dotychczasowej praktyce w zasadzie martwe.[/ramka]

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?