W porównaniu z bardzo udanym dla posiadaczy akcji marcem kwiecień można obrazowo podsumować jako okres bezproduktywnego handlu lub kręcenia się w kółko.
Z jednej strony nie można powiedzieć, że nie działo się nic, bo unoszące się nad rynkami widmo bankructwa pogrążonej w długach Grecji wywoływało co jakiś czas fale niechęci do ryzyka, spychając w dół notowania akcji. Jeśli np. pod uwagę weźmiemy sesje takie jak 19 kwietnia (WIG 2,3 proc. na minusie) lub 22 kwietnia (-2 proc.), to widać, że zdarzały się nerwowe chwile.
Z drugiej strony bilans całego miesiąca jest jednak na (niewielkim) plusie, co jest dowodem na to, że presja ze strony podaży była mało konsekwentna. W sferze fundamentalnej wytłumaczeniem tego są bardzo dobre (lepsze od oczekiwanych) wyniki wielu amerykańskich spółek w I kwartale, które zrównoważyły niekorzystny wpływ obaw o kondycję Grecji.
[srodtytul]Bezproduktywny handel[/srodtytul]
Aby zobrazować kwietniowe kręcenie się w kółko, stworzyliśmy prosty wskaźnik. Podzieliliśmy zmianę WIG w całym miesiącu przez sumę jego zmian w poszczególnych dniach tego miesiąca (przy czym pod uwagę braliśmy bezwzględne zmiany kursu, minusy zamieniając na plusy).