Niedawny koniec I kwartału skłania nie tylko do podsumowań (a jest co podsumowywać, zwłaszcza na rynku małych spółek), ale przede wszystkim do próby oszacowania, co kursy akcji może czekać w rozpoczętym właśnie II kwartale.
Odpowiedzi na pytanie o przyszłość można szukać oczywiście na różnorodne sposoby, ja tradycyjnie posłużę się historią. Jako punkt wyjścia przyjmijmy fakt, że grupujący głównie małe spółki indeks sWIG80 urósł w I kwartale
o 20,8 proc. – to wynik najlepszy od dziesięciu kwartałów. Niekiedy usłyszeć można tezę, że po tak silnym wyskoku w górę teraz czas na porządną korektę o sile adekwatnej do tej zwyżki. Czy tezę tę potwierdzają dane historyczne?
Historia prawdę ci powie
Dotąd zdarzyło się 18 kwartałów, w których sWIG80 (i jego poprzednik – WIRR) urósł o przynajmniej 20 proc. Poprzednim tak udanym okresem był III kw. 2009 r., kiedy indeks zyskał 21,2 proc. Na potrzeby naszej analizy nie ma jednak zbytnio sensu przyglądać się każdemu?z tych kwartałów. Powód jest prosty – interesują nas tylko te okresy, kiedy sWIG80 podnosił się dynamicznie po wcześniejszej przecenie, bo tak właśnie było tym razem (w IV kwartale indeks stracił 3,5 proc., a wcześniej było jeszcze gorzej). Z tego powodu możemy automatycznie odrzucić te z wyłonionych wcześniej kwartałów, w których indeks kontynuował wcześniejszą zwyżkę. Po takiej eliminacji pozostaje nam sześć okresów, które spełniają dwa warunki jednocześnie: wzrost sWIG80 przekroczył w każdym z nich 20 proc., natomiast w kwartale poprzedzającym zanotowano spadek tego indeksu.
Średnio 22,2 proc. na plusie przez 3 miesiące...
Jaki obraz wyłania się z tych historycznych przypadków? Obliczmy zmiany w kwartale następującym po każdym z tak wyłonionych okresów. Okazuje się, że średnio w tym czasie sWIG80 nie tylko nie poddawał się korekcie?spadkowej, ale co więcej – kontynuował zwyżkę w podobnym jak wcześniej tempie. Przeciętnie zwyżka wyniosła 22,2 proc., a więc zyski zostały nawet z pewną nawiązką podwojone.