Dwadzieścia siedem niemieckich instytucji bankowych zaoferowało odstąpienie od ujemnych odsetek za oszczędności „znacznie poniżej 100 000 euro", podczas gdy w trzech bankach klienci zapłaciliby nawet ujemne odsetki „od pierwszego euro", jak podaje Verivox. Ujemne stopy procentowe niemieckich banków miały początkowo zastosowanie tylko do nowych klientów. „Jeśli bank chce pobierać ujemne odsetki od swoich obecnych klientów, musi to uzgodnić indywidualnie z zainteresowanymi" - powiedział Maier.
Tymczasem bogactwo finansowe Niemców osiągnęło nowy rekord w środku kryzysu koronowego. Po spadku w pierwszym kwartale, prywatne gospodarstwa domowe na koniec drugiego kwartału posiadały więcej aktywów finansowych niż kiedykolwiek, o łącznej wartości 6,63 bln euro. W porównaniu z pierwszym kwartałem jest to wzrost o cztery procent. „Straty z wyceny akcji spowodowane pandemią i niepewność co do jej skutków gospodarczych w poprzednim kwartale zostały w dużej mierze zrekompensowane" - komentował Bundesbank. Według jego danych Niemcy kupili udziały i inne pakiety akcji o wartości 16 mld euro oraz fundusze inwestycyjne o wartości 13 mld euro. Zwiększyli też swoje inwestycje w gotówkę i depozyty, czyli pieniądz krótkoterminowy, o 72 mld euro.
Niskie stopy procentowe pozostawiają oszczędzającym kilka dobrych opcji. Pandemia COVID-19 tylko zaostrzyła dylemat. W komedii „Zamiana miejsc" z lat 80. Jamie Lee Curtis gra prostytutkę, która oszczędza na przyszłość; ma 42 000 dolarów „w bonach skarbowych, na których zarabia odsetki". Gdyby zastosowała dzisiaj tę samą strategię, byłaby rozczarowana powrotem. Roczny bon skarbowy przynosi 0,13%, więc jej roczny dochód z odsetek wyniósłby zaledwie 55 dolarów. Gdyby ponownie zainwestowała dochód, jej podwojenie zajęłoby ponad 530 lat.
Osoby oszczędzające na całym świecie borykają się z tym samym problemem. Rachunki bankowe, fundusze inwestycyjne rynku pieniężnego i inne instrumenty krótkoterminowe, które zapewniają przyzwoity zwrot. Już nie. Stopy są niższe w ujęciu nominalnym niż 30 lat temu z powodu długotrwałego spadku inflacji, ale są też niższe w ujęciu realnym. Pandemia zaostrzyła dylemat. W tym roku rentowności obligacji dziesięcioletnich amerykańskich, brytyjskich i niemieckich osiągnęły najniższy poziom w historii.
Tymczasem 31 października przypada Światowy Dzień Oszczędności, ustanowiony 13 października 1924 roku podczas I Międzynarodowego Kongresu Banków Oszczędnościowych we Włoszech. Pierwotnie chodziło o edukowanie ludzi, jak oszczędzać. Światowy Dzień Oszczędności odbył się 31 października, ponieważ chodzi o to, aby banki zostały otwarte, aby ludzie mogli przelać swoje oszczędności na swoje konto.
Dzisiaj banki i instytucje finansowe na całym świecie obchodzą Światowy Dzień Oszczędności, aby zwiększyć świadomość znaczenia oszczędności zarówno dla gospodarstw domowych, jak i dla gospodarki kraju. Prowadzą wykłady na temat znaczenia oszczędzania, historii Światowego Dnia Oszczędzania, roli oszczędności w gospodarce narodowej oraz tego, jak każdy deponent przyczynia się do jej rozwoju.