Na GPW tydzień bez rozstrzygnięć
Mimo sporej huśtawki nastrojów, obraz warszawskiego parkietu nie zmienił się ani na jotę. Zmiany indeksów zanotowane w trakcie pierwszych sesji minionego tygodnia były na tyle symboliczne, że nawet nie ma większego sensu ich przytaczać. Warto jedynie zauważyć, że nadal indeks największych spółek ma przewagę nad wskaźnikami małych i średnich firm. Stwierdzenie to jednak odnosi się jedynie do najkrótszego horyzontu, bowiem w dłuższej perspektywie jest zupełnie odwrotnie.
WIG20 nadal ma ostatnio niewielką przewagę nad wskaźnikiem rynków wschodzących, z naciskiem na „ostatnio". Poważniejszych wniosków z tego tytułu nie należy wyciągać. Ostanie dni pokazały, że nasz rynek jest bardzo wrażliwy na zmiany w światowym otoczeniu i na zmianę tej prawidłowości trudno liczyć. Jeśli na głównych giełdach dojdzie do korekty, a z pewnością prędzej czy później dojdzie, to warszawski parkiet ją odczuje.
Uwagę zwraca utrzymująca się drugi tydzień z rzędu podwyższona zmienność, szczególnie w segmencie największych firm. W trakcie pierwszych czterech sesji minionego tygodnia WIG20 zyskał 0,4 proc., ale różnica między dolną granicą a poziomem najwyższym sięgała prawie 4 proc. Tydzień wcześniej wynosiła ona niemal 6 proc. W poświąteczny wtorek WIG20 zniżkował o 1,6 proc. strasząc byki zejściem poniżej 2000 pkt i w konsekwencji zagrożeniem kontynuacją przeceny. Dzień później mieliśmy do czynienia z dynamiczną zwyżką, przekraczającą 2 proc. Niewiele jednak z tych wahań wynika. Warto raczej zwrócić uwagę na odważne, ale zakończone niepowodzeniem ataki zmierzające do zbliżenia się indeksu do 2100 pkt. Za każdym razem powrót do „szarej rzeczywistości" weryfikował twierdzenia o sile rynku. Choć indeksy małych i średnich firm zniżkowały po 0,5-0,6 proc., to jednak w przypadku obu tych segmentów obraz jest wciąż znacznie bardziej optymistyczny.
W segmencie blue chips chyba trochę niespodziewanie liderami stały się spółki odzieżowe. Akcje LPP i CCC zwyżkowały po niemal 9 proc. w efekcie publikacji zaskakująco dobrych wstępnych wyników finansowych za I kwartał. Nawet jeśli porównywać te wyniki do fatalnie niskiego punktu odniesienia z poprzedniego roku, napawają one nadzieją na poprawę sytuacji mimo trwania pandemicznych ograniczeń i niepewnych perspektyw w tej kwestii. Indeksowi wydatnie pomagały także rafinerie i spółki surowcowe . Akcje Lotosu zwyżkowały niemal o 9 proc., a walory PKN Orlen rosły o ponad 3 proc. W ślad za cenami miedzi prawie o 9 proc. w górę szły walory KGHM. Ze zwyżkujących notowań węgla korzystały papiery JSW, rosnąc o niespełna 5 proc. i próbując przezwyciężyć trwającą od połowy lutego tendencję spadkową. W gronie największych przedstawicieli sektora finansowego sytuacja była zróżnicowana. Po ogłoszeniu lepszych, niż się spodziewano, wyników finansowych za I kwartał o 2,3 proc. w górę szły akcje Pekao, a inwestorów nie zraziła rekomendacja niewypłacania w tym roku dywidendy. Z kolei walory PKO zniżkowały do czwartku o 1,8 proc., co nie wydaje się wielką porażką, biorąc pod uwagę, że w poprzednim tygodniu zyskały prawie 8 proc. O 1,5 proc. w górę szły papiery PZU, utrzymując się w trwającym od połowy marca trendzie bocznym. Stawka największych spadkowiczów wciąż pozostaje nie zmieniona. Akcje CD Projektu zniżkowały o ponad 10 proc., osiągając poziom najniższy od stycznia 2019 r. Problemy niedawnej gwiazdy naszego rynku zdają się nie mieć końca. Tym razem powodem kontynuacji przeceny stała się rezygnacja reżysera „Wiedźmina", pracującego także nad „Cyberpunkiem". Dna wciąż nie mogą znaleźć papiery Allegro, które do czwartku taniały o ponad 11 proc. Akcje Mercatora zniżkowały o 9,5 proc. Zadyszki dostali przedstawiciele branży energetycznej. Akcje Tauronu taniały o ponad 4 proc., a walory PGE nie zmieniły wartości, po przekraczającym 18 proc. skoku z poprzedniego tygodnia.
W gronie średniaków pozytywnie wyróżniali się przedstawiciele branży chemicznej i finansowej. Akcje Ciechu rosły prawie o 5 proc., a walory Grupy Azoty zwyżkowały o ponad 1 proc. Papiery mBanku drożały o niemal 5 proc., a ING prawie o 3 proc. O 4,4 proc. w górę szły notowania Kruka. O ponad 4,5 proc. zwyżkowały akcje Stalproduktu. Najmocniej świecącą czerwoną latarnią były tracące prawie 13 proc. walory DataWalk, wciąż odczuwające konsekwencje publikacji rozczarowujących danych za I kwartał. O ponad 8 proc. zniżkowały akcje Biomedu Lublin. Na niewiele się zdał wtorkowy przekraczający 10 wzrost, spowodowany informacją o planowanym objęciu emisji akcji spółki przez Ipopemę. Wysoki wzrost z poprzedniego tygodnia odchorowywały papiery Develii, taniejące o 8 proc. Złą passę kontynuują przedstawiciele sektora gier komputerowych, Akcje PlayWay i 11 bit studios taniały po 9 proc. Wśród najmniejszych spółek także wiele się działo, ale wszystko przyćmiła przekraczająca 27 proc. przecena akcji Mabionu. Sięgającym 24 proc. zyskiem mogli się za to cieszyć posiadacze walorów Asbisu.