Dane wypadły bardzo słabo względem oczekiwań, co daje pełen komfort Fed na brak zmian parametrów polityki monetarnej przez długi czas.
Przy wysokiej inflacji oraz ożywieniu gospodarczym wiele osób uważało, że czas już na normalizację polityki przed Fed. Oczywiście bardzo powolną, w postaci ograniczenia programu QE, choć z drugiej strony znaleźli się tacy, którzy widzieliby w najbliższym czasie wyższe stopy procentowe. Chodzi oczywiście o Yellen. Wracając jednak do wątku Fed oraz danych. Oczekiwano odczytu wzrostu zatrudnienia w kwietniu na poziomie 1 miliona osób, w związku z otwieraniem się gospodarki w trakcie trwania programu szczepień. Rynek mocno się rozczarował, oczywiście danymi. Wzrost zatrudnienia wyniósł zaledwie 266 tys. To niski odczyt, biorąc pod uwagę, że w porównaniu do lutego zeszłego roku, brakuje jeszcze ok. 8,2 miliona miejsc pracy utraconych przez pandemię. Co więcej, zrewidowano w dół poprzednie wysokie odczyty, a stopa bezrobocia poszła do góry. Wycena podwyżek stóp procentowych przez rynek przesunęła się z 2022 do połowy 2023 roku, co pozwoliło na wyraźne osłabienie się rentowności, które w końcu pokonują ostatnie niskie poziomy wsparcia. Niskie rentowności to oczywiście dobra informacja dla byków na EURUSD oraz przede wszystkim dla byków na Wall Street. Kontrakty na S&P 500 po publikacji wyszły powyżej poprzednich historycznych szczytów, a kontrakty na Nasdaq odrobiły większość strat z początku miesiąca. Fed ma teraz pełne prawo powiedzieć, że nie został poczyniony znaczący progres pod względem rynku pracy, co uzasadnia utrzymanie obecnej polityki bez zmian. Jak widać w trakcie czerwcowego posiedzenia, czy na sympozjum ekonomicznym w Jackson Hole nie powinniśmy doświadczyć ostrzejszej komunikacji ze strony Fedu.
Sesja na GPW była dzisiaj wyjątkowo dobra w porównaniu do innych europejskich rynków. Dzisiaj miała miejsce publikacja decyzji o podtrzymaniu zdania przez Sąd Najwyższy o tym, że roszczenia banku oraz konsumenta w sprawie kredytów frankowych nie ulegają wzajemnej kompensacji. Sytuacja ta wydaje się wspierać zarówno polskiego złotego, jak i sektor bankowy. Przed godziną 16:00 WIG20 zyskiwał nawet blisko 2,0%.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych