Wśród zestawionych przez nas rozmaitych aktywów finansowych najbardziej popularna w polskich warunkach pozycja, czyli lokaty bankowe, jeszcze nigdy wcześniej nie przeżywała takiego kryzysu, jeśli chodzi o ochronę przed inflacją. Mniej więcej już od początku 2019 roku statystyczna krótkoterminowa lokata bankowa według danych Narodowego Banku Polskiego i naszych wyliczeń traci na wartości w kategoriach realnych (po skorygowaniu o inflację). Łącznie spadek osiągnął już rekordowe prawie 8 proc. Z tak silną erozją wartości nabywczej pieniądza w przypadku inwestycji w lokaty bankowe nie mieliśmy jeszcze nigdy do czynienia, od kiedy tylko dostępne są dane NBP (od 1996 r.). A lepiej niestety nie będzie w przewidywalnej przyszłości, bo bank centralny niczym ognia unika nawet wspominania o ewentualnych podwyżkach stóp procentowych, od których w dużym stopniu zależy oprocentowanie depozytów.
Lepsze są obligacje
Historycznie o wiele lepiej niż krótkoterminowe lokaty radziły sobie z inflacją obligacje, np. skarbowe. Na naszym wykresie prezentujemy jedną wybraną kategorię „skarbówek", czyli papiery stałokuponowe, objęte indeksem TBSP. Na przestrzeni dekad systematycznie wygrywały one z inflacją. Obecnie jednak rentowności tej kategorii obligacji są na tyle niskie względem wzrostu cen w gospodarce, że również one mają problemy z powtarzaniem historycznych dokonań. Na szczęście zarządzający funduszami i w pewnym stopniu też inwestorzy indywidualni mają do wyboru również inne kategorie papierów dłużnych, takie jak obligacje indeksowane inflacją, które radzą sobie świetnie w obecnych warunkach. Tylko ze względu na brak wiarygodnych danych historycznych pominęliśmy w naszym zestawieniu ważną kategorię, jaką są obligacje korporacyjne, które zarówno w przeszłości, jak i obecnie mogą pomóc w ochronie przed inflacją.
Złoto tak, ale...
Przejdźmy krok dalej, w kierunku aktywów o większej zmienności. Naturalnym kandydatem do rywalizacji z inflacją wydaje się złoto. I faktycznie na przestrzeni ostatniego mniej więcej ćwierćwiecza przyniosło stopę zwrotu na poziomie 3,7 proc. realnie średnio w skali roku. To prosty i mocny argument, by szlachetny metal stanowił jedną z pozycji w długoterminowym portfelu inwestycyjnym.
Złoto nie było jednak perfekcyjnym zabezpieczeniem przed inflacją w krótszych podokresach. Zdarzały się nawet kilkuletnie okresy stagnacji lub nawet spadku realnej wartości szlachetnego metalu.
Akcje najlepszym wyborem
A co z inwestycją w akcje? Wiele zależy od wybranego indeksu mającego reprezentować tę klasę aktywów. Przyjęliśmy do naszego zestawienia trzy benchmarki: amerykański S&P 500 (w wersji Total Return, czyli z reinwestycją dywidend), nasz rodzimy WIG oraz umowny indeks rodzimych małych spółek (od 2007 roku sWIG80, w tym od 2009 w wersji TR).