Podczas gdy niemiecki eksport towarów do Wielkiej Brytanii wzrósł o 2,6% do 32,1 miliarda euro, nie mogło to zapobiec spadkowi w handlu dwustronnym o 2,3% do 48,2 miliarda euro – spychając Wielką Brytanię na 11. miejsce z dziewiątego i z piątego, zanim zagłosowała za opuszczeniem UE w 2016 r. Badanie przeprowadzone w grudniu 2020 r. przez niemieckie stowarzyszenie handlowe BGA wykazało, że jedna na pięć firm reorganizuje łańcuchy dostaw, aby zamienić brytyjskich dostawców na innych w UE.
Ten trend stawał się coraz bardziej wyraźny, bo brytyjskie biznesy stawały się coraz gorsze, zauważył Michael Schmidt, prezes Brytyjskiej Izby Handlowej w Niemczech, co sprawia, że ??jakikolwiek zwrot przed końcem tego roku jest mało prawdopodobny. - Coraz więcej małych i średnich firm przestaje handlować (w Wielkiej Brytanii) z powodu tych (związanych z Brexitem) przeszkód - powiedział Schmidt Reuterowi.
Gwałtowny spadek w pierwszej połowie był również spowodowany efektami ich wycofywania, zanim w styczniu pojawiły się nowe przeszkody, takie jak kontrole celne. - Wiele firm przewidziało problemy... więc zdecydowały się na zwiększenie importu poprzez zwiększenie zapasów – powiedział Schmidt. Chociaż efekt ten pobudził handel dwustronny w czwartym kwartale, zmniejszył popyt na początku tego roku, a problemy z nowymi kontrolami celnymi również skomplikowały handel od stycznia. Słabe wyniki Wielkiej Brytanii nie sprowadzały się tylko do złego stycznia, który obniżał średnią w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2021 roku. Zarówno w maju, jak i czerwcu dwustronny handel towarami między Niemcami a Wielką Brytanią utrzymywał się poniżej poziomu z końca 2019 r. – w przeciwieństwie do każdego innego dużego niemieckiego partnera handlowego.
- Utrata znaczenia Wielkiej Brytanii w handlu zagranicznym jest logiczną konsekwencją brexitu. Są to prawdopodobnie trwałe skutki – powiedział Reuterowi Gabriel Felbermayr, prezes Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii (IfW).
Niemiecki import brytyjskich produktów rolnych spadł o ponad 80 proc. w ciągu pierwszych sześciu miesięcy, podczas gdy import produktów farmaceutycznych zmniejszył się prawie o połowę. - Wiele małych firm po prostu nie może sobie pozwolić na dodatkowe obciążenie związane z aktualizacją i przestrzeganiem wszystkich wprowadzonych przepisów celnych, takich jak świadectwa zdrowia dla sera i innych świeżych produktów – powiedział Schmidt.
Ale nowe realia handlowe zaszkodziły brytyjskim firmom nawet bardziej niż niemieckim, które były bardziej przyzwyczajone do radzenia sobie z różnymi reżimami celnymi na całym świecie, ponieważ wiele z nich od dziesięcioleci eksportowało do różnych krajów pozaeuropejskich. - W Wielkiej Brytanii sytuacja jest inna – powiedział Schmidt dodając, że wiele tamtejszych małych firm eksportowało głównie do UE, więc musiało zacząć od zera w obliczu nowych kontroli celnych. - Dla wielu małych brytyjskich firm brexit oznaczał utratę dostępu do ich najważniejszego rynku eksportowego... To jak strzelanie sobie w stopę. I to wyjaśnia, dlaczego niemiecki import z Wielkiej Brytanii spada teraz - stwierdził. Wyraził jednak nadzieję, że niektóre spadki mogą być tymczasowe. - Firmy zwykle są w stanie szybko się dostosować – ale to wymaga czasu - podsumował.