Przebieg notowań w poniedziałkowy ranek dobrze pokazuje, że rynkowy sentyment nadal pozostaje mocno uzależniony od statystyk związanych z COVID-19. Nieco lepsze dane z Europy Zachodniej i USA – mniejsza dynamika zgonów – zostały potraktowane jako światełko w tunelu i dało preteksty do odbicia na giełdach i cofnięcia się tzw. bezpiecznych walut (USD, JPY, CHF). Niemniej sam tunel może okazać się długi i dość kręty, co sprawia, że okresy światła, będą przerywane też dłuższą ciemnością.

W istotnych tematach makro mamy jedynie informacje o przełożeniu szczytu OPEC+, który miał odbyć się dzisiaj. Nowy termin to czwartek, ale trudno ocenić, co przyniesie, gdyż widoczne są ostre, dyplomatyczne tarcia pomiędzy Rosją, a Arabią Saudyjską. To zaczyna irytować samego Donalda Trumpa, który zagroził nałożeniem ceł na ....ropę importowaną spoza USA, jeżeli OPEC+ nie dojdzie do porozumienia.

OKIEM ANALITYKA – Kręte ścieżki do ożywienia

Krótszy tydzień handlu - ze względu na zbliżającą się Wielkanoc, aktywność w drugiej połowie tygodnia będzie gasnąć – zaczął się nieco nietypowo, jak na ostatnie czasy. Zwyczajowo poniedziałek rozpoczynaliśmy w minorowych nastrojach ze względu na negatywne statystyki związane z COVID-19. Tym razem wystarczyły pozytywne zaskoczenia, aby na wykresach giełdowych indeksów pojawiły się luki wzrostowe, a bardziej ryzykowne waluty odnotowały odbicie. Czy jest to trwałe? Raczej nie, gdyż do krótkoterminowych ruchów wystarczą preteksty, ale do wykreowania większego ruchu, trzeba już coś więcej. Tymczasem projekcje makro sporządzane na najbliższe miesiące nadal są mocno obciążone ryzykiem niedoszacowania w postaci długości trwania gospodarczego lockdownu. Reasumując, ten tydzień raczej zakończy się na niższych poziomach na giełdowych indeksach, niż się rozpoczął, a dolar nadal pozostanie w trendzie wzrostowym (tu dość celną wydaje się strategia kupowania dołków). Pretekstem do powrotu awersji do ryzyka może okazać się długa przerwa związana z Wielkanocą (dla niektórych rynków akcji to nawet cztery dni), wymuszająca redukcję niektórych spekulacyjnych pozycji.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ