I ty zostaniesz milionerem

Na aukcjach dobroczynnych wzbogacimy rodzinne zbiory.

Publikacja: 01.12.2018 08:55

Foto: Antiqua et Moderna

8 grudnia Fundacja Dom Autysty (www.domautysty.org.pl) zorganizuje w Poznaniu doroczną aukcję charytatywną. W ofercie jest 113 obiektów. W tym prace gwiazd, np. Wilhelma Sasnala czy Ewy Kuryluk. Wszystkie ceny wywoławcze wynoszą 100 zł.

Zyski zgodnie ze statutem przeznaczone będą na budowę domu opieki dla osób chorych na autyzm. Można licytować za pośrednictwem portalu Artinfo.pl. W ofercie są np. bajkowe w treści obrazy, które idealnie nadają się do dekoracji dziecięcych pokoi.

Podobno w Polsce jest wielu bogatych ludzi. Przyjdź na aukcję i odważnie wydaj milion na szlachetny cel. Kiedy aukcjoner poda cenę startową 100 zł, od razu zaproponuj milion. W ten sposób zostaniesz milionerem. To ciekawe zjawisko socjologiczne, dlaczego dotychczas nikt nie wpadł na pomysł, żeby zapewnić sobie w ten sposób reklamę? Milion przy cenie wywoławczej 100 zł – taka wiadomość poszłaby w świat. Jeśli ktoś ma udokumentowane wysokie dochody, dlaczego nie podzieli się nimi? Oczywiście milion można też wydać dyskretnie, poprzez upoważnienie notariusza do złożenia cenowej oferty.

Szukanie okazji

Klienci aukcji dobroczynnych powinni być szczególnie hojni. Niestety, z obserwacji wynika, że na aukcjach tych szukamy cenowych okazji, staramy się zapłacić najmniej. Większość aukcji charytatywnych odbywa się pod koniec roku. Giną one w natłoku wydarzeń. Przez to również uzyskane ceny są niskie.

8 grudnia stołeczna galeria Antiqua et Moderna (www.antykwariat-antiqua.pl) zaprasza na aukcję klasyków powojennej sztuki. To będzie festiwal największych nazwisk. Licytowane będą prace np. Stefana Gierowskiego, Jana Berdyszaka, Mariana Bogusza, Ryszarda Winiarskiego, Leona Tarasewicza. Jest w ofercie dwustronny rysunek Andrzeja Wróblewskiego oraz wczesna kompozycja Jana Lebensteina.

Zwraca uwagę nietypowy obraz Wojciecha Fangora. Jest obraz z 1980 r. Edwarda Dwurnika. Obserwatorzy rynku zastanawiają się, jak będą się kształtowały ceny obrazów po niedawnej śmierci popularnego artysty.

Panuje stereotyp myślowy, że gdy malarz odchodzi, to jego obrazy automatycznie muszą podrożeć. Obserwacje rynku nie potwierdzają tego mechanizmu.

Są w ofercie prace członków Gruppy: Marka Sobczyka, Włodzimierza Pawlaka i obraz Jarosława Modzelewskiego pt. „Zabawy na balkonie" z ceną wywoławczą 45 tys. zł.

Na 2,8 tys. zł wyceniono grafikę Tadeusza Kulisiewicza. Grafiki i prace malarskie artysty są kompletnie niedostrzegane przez rynek, mają od lat względnie niskie ceny. Wybitny kolekcjoner Jacek Łozowski planuje wielką wystawę artysty. Czy będzie ona impulsem do wzrostu zainteresowania i cen?

Antiqua et Moderna przebojem weszła na rynek aukcyjny dwa lata temu. To kolejny dowód na wzrost rynku. Firma kreuje dorobek wybranych artystów, np. Romana Artymowskiego, którego prace nie zostały jeszcze w pełni docenione przez antykwariuszy oraz klientów.

Pod choinkę

Jeśli szukacie oryginalnych prezentów pod choinkę, to warto jak zawsze przejrzeć ofertę poznańskiej firmy Artykwariat (www.artykwariat.pl). W tej chwili Artykwariat proponuje kilka rzadkich, poszukiwanych wyrobów ze słynnej wytwórni porcelany Steatyt. Na przykład zestaw śniadaniowy wyceniono na 780 zł.

Steatyt był fenomenem gospodarczym. Jednym z niewielu prywatnych zakładów porcelany w PRL, istniał od 1947 do 1994 r. Firmę założył i do końca był jej właścicielem Zygmunt Buksowicz. Kształty wyrobów nierzadko były tak asymetryczne, szalone, że wazony lub filiżanki służyły wyłącznie ozdobie. Traciły swoją funkcję.

W biednych czasach PRL porcelana ze Steatytu była synonimem luksusu, wyróżniała się też jaskrawymi kolorami. Był to produkt eksportowy. Porcelana ta dowodzi, że czasy PRL nie były całkiem szare i beznadziejne.

Po 1989 r. porcelana ta przez długi czas nie miała prawa wstępu na rynek antykwaryczny. Nierzadko kojarzyła się z kiczem. W oknie stołecznej Galerii 32 serwis ze Steatytu beznadziejnie czekał na nabywcę. Mniej więcej 10 lat temu zaczęła pojawiać się na aukcjach, ale bez powodzenia.

Ostatnio Steatyt został nobilitowany udziałem w wielkich aukcjach designu. Na przykład 6 listopada Desa Unicum (www.desa.pl) sprzedała z powodzeniem kilkadziesiąt obiektów. Warto zainteresować się osiągniętymi cenami. Staną się one punktem odniesienia do dalszych wycen.

Niektóre obiekty sprzedano rekordowo. Wazon, który nie przypomina typowych wyrobów ze Steatytu, wylicytowano do 9 tys. zł. Prawdopodobnie takiego wzoru brakowało w czyjejś prywatnej kolekcji. Porcelana ta zniknęła z codziennej sprzedaży. Wyroby Steatytu to już towar aukcyjny.

Oczywiście pozytywne zainteresowanie Steatytem to wynik muzealnych wystaw. Największa ekspozycja odbyła się w Muzeum Narodowym we Wrocławiu w 2015 r. Wystawę przygotowała Barbara Banaś, autorka pionierskich monografii o ceramice z czasów PRL. Monografie te to podstawowe źródła wiedzy dla kolekcjonerów i antykwariuszy.

Ciekawostką jest XI aukcja bibliofilska, która 6 grudnia odbędzie się w Bibliotece Publicznej im. H. Łopacińskiego w Lublinie (www.wbp.lublin.pl). Uważny czytelnik znajdzie w ofercie interesujące pozycje. Jest wiele rzadkich druków bibliofilskich. Są piękne przedwojenne ekslibrisy, wykonane przez legendarnych mistrzów, m.in. Adama Półtawskiego, Rudolfa Mękickiego, Tadeusza Cieślewskiego.

Ekslibrisy mają ceny wywoławcze 10 zł. Prawdopodobnie nie wzbudzą żadnego zainteresowania. Można je kupić w celach edukacyjnych dla dziecka lub wnuka. Ekslibrisy te to dowód, że w Polsce istniała kiedyś tradycja oznaczania książek własnym ekslibrisem, specjalnie zamówionym u artysty. Zwyczaj ten obowiązuje nadal pośród bogatych i wpływowych ludzi na świecie. U nas całkowicie zaginął.

Na aukcji w Lublinie od 30 zł licytowana będzie pionierska książka Leszka Balcerowicza pt. „Wolność i rozwój. Ekonomia wolnego rynku", Kraków, 1995.

Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie. Pustynna burza
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: Volvo Amazon. Nie tylko dla Wonder Woman