Wystarczy przekonać zdrowych ludzi, że należy brać lek nie tyle leczący chorobę, ile (być może) chroniący przed ryzykiem zapadnięcia na nią. Lub przeprowadzić kampanię społeczną wskazującą na istnienie nowej choroby (np. o nazwie ADHD) będącej zespołem „objawów", który był wcześniej uznawany za coś zupełnie normalnie występującego u niektórych ludzi. Sprytne? Wielki i mniejszy biznes z różnych branż od dawna chwytają się podobnych sztuczek, a wymyślone przez niego nowe sposoby na zarobek często prowadzą do poważnych zmian w naszym życiu. O tego typu biznesowych sztuczkach opowiada książka brytyjskiego dziennikarza Jacquesa Perettiego „Zakulisowe umowy, które zmieniły świat".

To nie jest bynajmniej literatura „spiskowa". Ta książka opowiada raczej o wielkich trendach w biznesie niż o spotkaniach odbywanych w półmroku przez możnych tego świata. Peretti przygląda się m.in. temu, jak PayPal zapoczątkował rewolucję w płatnościach, jak powstała branża żywności dietetycznej, jak napędzono epidemię otyłości, dodając do wszystkiego syrop glukozowo-fruktozowy, jak sztuczna inteligencja zaczyna zmieniać rynek pracy czy też jak jedno równanie zmieniło globalny rynek finansowy.

Dużo można się też z tej książki dowiedzieć o szarlatanerii w biznesie. Okazuje się bowiem, że np. jeden z bardzo popularnych modeli zarządzania został oparty na sfałszowanych badaniach. Fałszerstwa dopuszczono się też, ustalając zalecenia dotyczącej prawidłowej masy ciała. Jeden z pracowników firmy ubezpieczeniowej MetLife w latach 50. wpadł bowiem na pomysł, by zawyżać składki osobom, które można by sztucznie zakwalifikować do grona tych z nadwagą. Miliony zupełnie zdrowych ludzi katowały się nieskutecznymi dietami, bo lekarze opierający się na zmanipulowanym i mało adekwatnym wskaźniku radzili im zrzucać kilogramy. Półki w supermarketach zapełniły się dietetycznymi produktami, często produkowanymi przez dokładnie te same koncerny, które zalewają rynek śmieciowym jedzeniem. Osiągnięto w ten sposób niesamowite sprzężenie popytu. Konsumenci pochłaniający niezdrową żywność sięgali po żywność „zdrową", by schudnąć.

Kapitalizm to naprawdę ustrój nagradzający prywatną pomysłowość.