W branży panuje obecnie duża niepewność
Branża materiałów budowlanych od co najmniej kilku tygodni powinna odnotowywać sezonowy wzrost popytu na oferowane produkty. Pandemia koronawirusa i będące jej następstwem spowolnienie gospodarcze mocno jednak sytuację skomplikowały. I tak dla Ceramiki Nowej Gali ten rok jest kolejnym z rzędu, w którym grupa odnotowuje spadek sprzedaży. W I kwartale zmalała ona o 25 proc. – W pierwszych dwóch miesiącach II kwartału, czyli w kwietniu i maju, nadal odczuwaliśmy negatywne skutki pandemii, a sprzedaż była wciąż istotnie niższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Bacznie obserwujemy rozwój sytuacji w związku z odmrażaniem gospodarki i liczymy na jej poprawę w II półroczu – mówi Halina Bąk, prezes Ceramiki Nowej Gali.
Przypomina, że pod koniec ubiegłego roku giełdowa spółka została włączona do grupy Cerrad i zarządy obu firm współpracują ze sobą, aby osiągnąć synergie w ramach nowego, większego podmiotu. Jednym z elementów tej współpracy było podpisanie w lutym umów handlowych, które przewidują, że Cerrad będzie sprzedawać płytki ceramiczne giełdowej spółki, i jednocześnie zleci jej produkcję części własnych wyrobów. – Jeśli chodzi o kwestię płynności, to w związku z podpisanymi umowami praktycznie cały ciężar zapewnienia przepływów gotówkowych Ceramice Nowej Gali spoczywa teraz na barkach naszego inwestora strategicznego. Dzięki temu, pomimo znaczących spadków sprzedaży i utrzymującej się trudnej sytuacji finansowej spółki, „kroplówka" finansowa z Cerradu pozwala utrzymać nam bieżące funkcjonowanie – twierdzi Bąk. Zaznacza, że możliwość pełnej integracji w ramach grupy Cerrad wciąż jest jednak ograniczona poprzez trwający spór z częścią akcjonariuszy mniejszościowych Ceramiki Nowej Gali, którzy kwestionują przyjęty program restrukturyzacji.
-
Otrzymujesz dostęp do:
- analiz, opinii, komentarzy, kwartalnych wyników finansowych
- oraz pozostałych artykułów serwisu Parkiet.com