Grzegorz Zawada. Noble Securities. Przyszły rok lepszy dla małych i średnich spółek

#prostozparkietu | Grzegorz Zawada: wiele będzie zależeć od tego, czy mniejsze firmy przeniosą koszty na klientów

Publikacja: 12.12.2017 05:09

Grzegorz Zawada, Noble Securities

Grzegorz Zawada, Noble Securities

Foto: parkiet.com

Dobiegła końca seria krajowych spotkań, które Noble Securities prowadziło razem z GPW pod patronatem „Parkietu". Czy Polacy interesują się giełdą?

Patrząc na liczbę uczestników, których w dziewięciu miastach pojawiło się łącznie prawie tysiąc, można wnioskować, że tak. Weźmy pod uwagę, że 85 proc. gości wcześniej nie miało wiele wspólnego z Noble Securities.

Jakie pytania padały najczęściej?

Głównie dotyczyły spółek. Uczestników interesował praktyczny aspekt analizowania i wybierania spółek do portfela. Pokazywaliśmy m.in. portfele publikowane przez „Parkiet", w tworzeniu których nasz dom maklerski uczestniczy. Rozmawialiśmy również o zaletach i wadach analiz technicznej i fundamentalnej. Padały bardzo ciekawe i praktyczne pytania. Nie dotyczyły wiedzy książkowej, ale praktyki analitycznej. Główną bolączką, na którą wskazywano, było słabe zachowanie w tym roku mniejszych spółek. Widać, że zainteresowanie inwestorów przeważa w kierunku większych podmiotów.

Mamy już prawie 30 tys. rachunków maklerskich IKE i IKZE. Na poniedziałkowej sesji WIGdiv rósł o prawie 1 proc. Czy oznacza to, że inwestorzy, myśląc o emeryturze, chętnie kupują spółki mocne fundamentalnie, które płacą dywidendy, czy raczej szukają jakichś perełek wśród mniejszych podmiotów?

Poziom świadomości nie jest jeszcze na tyle duży, by głównym motorem inwestowania było długoterminowe planowanie. Chodzi raczej o szukanie perełek, okazji inwestycyjnych. Wiele pytań dotyczyło np. nowych IPO. Niestety, brakuje systemowego myślenia o emeryturze.

Proszę zatem o garść statystyk, np. w którym mieście było najwięcej uczestników?

W Warszawie było ich tak dużo, że nie wszyscy zmieścili się do Sali Notowań GPW. Tu należą się podziękowania dla „Parkietu". Razem zorganizowaliśmy bardzo ciekawą debatę analityczną, techniczny pojedynek o rodzajach analizy, który świetnie poprowadził Piotr Zając. Wielkie dzięki. Mam nadzieję, że zorganizujemy kolejne tego typu dyskusje. Dużym zainteresowaniem cieszyły się spotkania w Poznaniu czy Krakowie, w którym powstała nasza firma. Podobnie jak na rynku kapitałowym większość uczestników stanowili mężczyźni, choć było też wiele bardzo aktywnych pań. We Wrocławiu było bardzo dużo młodzieży. Tu ukłon wobec prof. Krzysztofa Jajugi, który wspierał nas dobrym słowem na Uniwersytecie Ekonomicznym.

Czy potencjalni klienci, którzy chcieliby założyć u was rachunek IKE lub IKZE, zdążą jeszcze w tym roku skorzystać z dobrodziejstw podatkowych?

Jeśli chodzi o otwarcie rachunku i wpłatę pieniędzy, to jest to bardzo proste i szybkie. Zostaje pytanie o dobór pomysłów inwestycyjnych. Czas na wykorzystanie limitu jest do końca roku, więc zachęcamy do działania.

Jakie są, pana zdaniem, najważniejsze wydarzenia mijającego roku?

Ten rok miał dwa oblicza. Pierwsze sześć miesięcy było bardzo pozytywne, szczególnie I kwartał, kiedy obroty przekraczały często jeden, a nawet 1,2 mld zł. Indeksy obierały pozytywne kierunki i mieliśmy też dwa udane debiuty: Play w wakacje, a Dino Polska w kwietniu. W II półroczu dynamiki indeksów nieco zgasły, spadły obroty, pojawiło się również więcej negatywnych informacji o delistingach spółek, w szczególności kilku dużych podmiotów, np. Synthos czy Robyg. To są smutne informacje dla rynku.

Z czym pan wiąże to, że spółek – które schodzą z giełdy – jest zdecydowanie więcej niż tych, które decydują się na debiut?

Myślę, że niestety z jednej strony to kwestia regulacji. Rozporządzenie MAR, które weszło w życie w 2016 r., szczególnie dla mniejszych podmiotów, jest trudnym zagadnieniem do opanowania. Szczerze mówiąc, byłem bardziej optymistyczny, jeśli chodzi o zdolność firm do udźwignięcia nowych regulacji. One rodzą duże ryzyka, które pewnie jednak w większości przypadków się nigdy nie zmaterializują. Natomiast sama świadomość ich istnienia jest już niekorzystna. Z drugiej strony pozyskiwanie kapitału ze źródeł alternatywnych jest dość tanie, np. przez kredyt bankowy czy emisję obligacji. Giełda w tej kwestii staje się przez to mniej atrakcyjna. Cały czas panuje niepewność co do systemu emerytalnego. Kierunki wyznaczone przez premiera oceniam pozytywnie, jednak wciąż brakuje konkretów. Inwestorów niepokoi także to, że jeszcze nie wiadomo do końca, co z OFE. To jest taka kombinacja czynników regulacyjno-polityczno-ekonomicznych, która trochę zniechęca emitentów do giełdy.

Czy jest ryzyko, że dobra koniunktura skończy się w 2018 r.?

Jeśli chodzi o Europę, to w perspektywie rocznej nie ma powodów do obaw. Wskaźniki PMI w Niemczech czy Włoszech wynoszą około 60 pkt, więc są to bardzo pozytywne odczyty, lepsze nawet niż w Polsce. Gospodarka w USA również jest w niezłej kondycji, ale warto się zastanowić nad wycenami spółek. W Polsce obawy budzi tempo rozpędu inwestycji, troszkę gonią nas inflacja i koszty pracy. Marże w przedsiębiorstwach są jednak pod presją. Zwracałbym uwagę, czy tę presję uda się przełożyć na klientów. Od tego będą zależeć wyniki, a od nich koniunktura w przyszłym roku. Ważną sprawą będzie reforma emerytalna. Z kolei dużym wyzwaniem MiFID II. Cały rynek będzie się musiał do tego przyzwyczaić. Ta kwestia dotyczy jednak bardziej infrastruktury rynku niż jego fundamentów.

Jest szansa, że wśród klientów krajowych funduszy inwestycyjnych wzrośnie apetyt na ryzyko?

Liczę, że wyniki średnich i mniejszych spółek zaczną się poprawiać, wówczas kursy pójdą w górę. To poprawi stopy zwrotu z funduszy akcji, a to zachęci inwestorów indywidualnych. Tak powinna wyglądać sekwencja zdarzeń.

Zapraszamy do oglądania programu i subskrypcji kanału Parkiet TV na YouTubie.

Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt
Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej
Inwestycje
Michał Stajniak, XTB: Kakao na ścieżce złota, szuka rekordów
Inwestycje
Łańcuch wartości i jego rola w badaniu istotności