Powrót inwestorów z przedłużonego weekendu nie wypadł zbyt udanie. Na krajowym rynku akcji przez większą część sesji przeważały negatywne nastroje, skutecznie zniechęcając inwestorów do kupowania akcji. WIG20 finiszował prawie 0,3 proc. pod kreską.

Negatywne zachowanie krajowych indeksów kontrastowało z kolorem zielonym obecnym na zagranicznych rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo większa ochotę do zakupów. Na większości europejskich parkietów więcej do powiedzenia mieli kupujący, co pozwoliło indeksom na większości europejskich parkietach wypracować wyraźną przewagę. Siłę pokazały przede wszystkim największe rozwinięte rynki, co dla indeksów m. in. w Paryżu czy Frankfurcie oznaczało nowe szczyty trwającej hossy. Równie wyśmienite nastroje panowały za Oceanem, co z kolei pozwoliło amerykańskim indeksom S&P500 i Nasdaq ustanowić nowe rekordy wszech czasów. Równocześnie negatywnie rozczarowały rynki z naszego regionu. Poza Warszawą, chętnie pozbywano się też akcji na giełdach m. in. w Moskwie i Pradze.

Inwestorzy na giełdach w dalszym ciągu wyczekiwali optymistycznych wieści na temat postępów chińsko-amerykańskich negocjacji handlowych. Ostatnie sygnały wskazują, że oczekiwania rynków mogą być nieco na wyrost. Droga do wstępnego porozumienia handlowego wcale nie jest łatwa z uwagi na dużą niechęć stron konfliktu do ustępstw.

W Warszawie największe spółki z WIG20 cieszyły się ograniczonym zainteresowaniem kupujących. Popyt skoncentrowany był głównie na walorach spółek energetycznych, w efekcie ich notowania kontynuowały wzrostową passę, zaliczając szóstą z rzędu sesję na plusie. Straty odrabiały papiery Dino, mocno przecenione po piątkowej publikacji wyników kwartalnych. Ze zmiennym szczęściem radziły sobie banki. Podczas gdy akcje mBanku i PKO BP zyskiwały na wartości, notowania Pekao czy Aliora kontynuowały korektę. Na celowniku sprzedających znalazły się też m. in. PKN Orlen i JSW.

Mimo obiecującego początku notowań, w segmencie małych i średnich firm inicjatywę przejęli sprzedający, dlatego na szerokim rynku większość spółek zakończyła notowania pod kreską. Jednym z pozytywnych wyjątków była Elektrobudowa. Prawie 40-proc. wystrzał notowań budowlanej spółki był odpowiedzią na informację o zwolnieniu części środków pieniężnych przez PKN Orlen oraz rozpoczęciu z rafineryjnym koncernem procedury arbitrażowej.