Przed czwartkową sesją część inwestorów mogła się jeszcze łudzić, że WIG20 po raz trze-ci z rzędu utrzyma się na wsparciu na poziomie 1660 pkt. Przypomnijmy, że w tym miejscu podaż została po-wstrzymana także w drugiej połowie września. Taki układ mógłby być zaczątkiem formacji podwójnego dna i odreagowania kilkadziesiąt punktów wyżej. Więcej argumentów mieli jednak sprzedający. Przypomnijmy, że w środę po sesji doszło do zmian w WIG20 – miejsce mBanku zajął debiutant na GPW, czyli Allegro. Po imponujących zwyżkach na debiucie niektórzy mieli obawy, że po dołączeniu do WIG20 inwestorzy zaczną realizować szybkie i duże zyski. Należy zauważyć, że jest to w tej chwili najdroższa firma na GPW. Do tego w środę WIG20 zanotował słabą końcówkę sesji, co skutkowało wyrysowaniem długiego, górnego cienia nad świecą dzienną.

Jakby tego było mało, sesja na Wall Street zakończyła się zniżkami. I rzeczywiście w pierw-szych minutach Allegro w czwartek zniżkowało, nawet o około 5 proc. Straty te szybko jednak udało się odrobić, a w kolejnych godzinach to Allegro ciągnęło WIG20 na północ. Pozostałe giełdowe indeksy w Europie również zaczęły dzień od spadków, a pod kreską notowane były również kontrakty na amerykański S&P 500.

Wśród krajowych blue chips na zielono świeciły się jeszcze notowania Dino Polska. Zdecydowana większość pozostałych firm z WIG20 zniżkowała. Silna przecena objęła m.in. LPP i CCC, co można tłumaczyć obawami przed wprowadzeniem kolejnych restrykcji w związku z rozwojem pandemii koronawirusa. Dwie spółki odzieżowe pod koniec dnia traciły po około 8 proc., podobnie słabe było jeszcze JSW i Alior Bank. W gronie najsłabszych z blue chips znajdowały się również PKN Orlen i Lotos. Warto wspomnieć, że kurs PKN Orlen spadł poniżej minimów z marca, co oznacza poziom najniższy od końca 2014 r. WIG20 z kolei finiszował ze spadkiem o około 2,4 proc.

W ślad za dużymi przedsiębiorstwami podążały również małe i średnie. Warto zwrócić uwagę szczególnie na słabość sWIG80. Indeks zbliża się już do poziomów z przełomu czerwca i lipca, a od wakacyjnego szczytu stracił około 15 000 pkt. Notowania mWIG40 bardziej przypominają wykres WIG20. Co ciekawe, indeks średnich spółek jeszcze broni wsparcia na poziomie 3500 pkt, a do dołka z września ma jeszcze aż 100 pkt. W czwartek kilka tzw. covidowych spółek z mWIG40 znów błyszczało.

Kolor czerwony utrzymywał się do końca dnia także na pozostałych giełdach w Europie. Niemiecki DAX po południu zniżkował aż o 3 proc., a od kontynuacji zniżek rozpoczęła się także sesja na Wall Street.