204 przejęcia zrealizowano od stycznia 2017 r. w Polsce wobec 188 w całym 2016 r. – wynika z raportu Fordaty i Navigatora. – Należy oczekiwać, że cały 2017 r. zamknie się wynikiem 210–220 transakcji. Łączna ich liczba powinna być o kilkanaście procent wyższa niż w roku ubiegłym – komentuje Jan Gaj, menedżer w departamencie fuzji i przejęć w Navigator Capital Group. W 2018 r. spodziewa się aktywności akwizycyjnej na zbliżonym poziomie do lat 2016–2017.
W jakich branżach będzie się działo najwięcej? – W mięsnej, spożywczej i handlu detalicznego, głównie pośród małych sieci. Od dawna mówi się także o poważnych ruchach w sektorze bankowym, potwierdziły się informacje sprzed tygodnia: Deutsche Bank Polska zostanie sprzedany BZ WBK – mówi Alicja Kukla Kowalska, menedżer w Fordacie.
Wyceny nie są niskie
W tym roku wyjątkowo dużą aktywność przejmujących obserwujemy na GPW, czego efektem jest rekordowa liczba wezwań, mimo iż indeksy – szczególnie w segmencie dużych i średnich spółek – systematycznie rosną.
Również na rynku niepublicznym wyceny utrzymują się na stosunkowo wysokim poziomie ze względu na dobre wyniki gospodarki i dostępność taniego finansowania. – Nie sposób jednak nie dostrzec rosnącego ryzyka przegrzania się napędzanej popytem konsumpcyjnym gospodarki oraz mniejszej stabilności przepisów i systemu prawnego – przestrzega Jacek Chwedoruk, szef polskiego biura Rothschild Global Advisory.
Obecnie w naszym regionie obserwujemy mniej dużych transakcji, natomiast zdecydowanie przeważają średnie i małe, a zaangażowanie zagranicznych inwestorów można określić jako umiarkowane. – Co ciekawe, w Europie Zachodniej możemy odnotować wzrost liczby i wartości transakcji M&A, a analogicznie w regionie CEE (Central and Eastern Europe) odnotowaliśmy nieznaczny spadek, głównie z powodu niepewności rynkowej – mówi Edgar Koleśnik, dyrektor inwestycyjny Abris Capital Partners.