Będzie o nich decydować walne zgromadzenie, zwołane na 28 września. Wcześniej władze rekomendowały wypłatę 6 mln euro, czyli 0,77 euro na akcję. Teraz wolałyby ją podzielić na dwie części: wypłacić akcjonariuszom ponad 4 mln euro (0,52 euro na akcję), a pozostałe 1,95 mln euro (0,25 euro) uzależnić od sytuacji jednego ze swoich dostawców. Jeśli na horyzoncie nie będzie widać czynników ryzyka, wówczas pozostałe pieniądze również popłyną do akcjonariuszy.

Novaturas uspokaja, że sytuacja finansowa grupy i jej przepływy pieniężne są dobre. Oprócz wieści o planowanych zmianach w dywidendzie spółka podała też istotną informację o przedłużeniu porozumienia z Luminor Bank, dotyczącego finansowania działalności operacyjnej do końca grudnia 2020 r.

Novaturas spodziewa się, że w III kwartale wypracuje zysk. Sygnalizuje też jednak, że z racji niższej od oczekiwań sprzedaży w okresie last minute (biznesowi nie sprzyjały upały) marża była pod presją. W okresie od stycznia do sierpnia przychody wzrosły o 35 proc. względem analogicznego okresu 2017 r. Z kolei w samym I półroczu poszły w górę o 43 proc., do 80,2 mln euro.

Novaturas zadebiutował na warszawskiej giełdzie w marcu tego roku. Cena emisyjna akcji w IPO wynosiła 44,13 zł. Model biznesowy spółki charakteryzuje się wysokimi przepływami pieniężnymi i niskimi nakładami inwestycyjnymi. W długim terminie zarząd zakłada rekomendowanie wypłaty dywidendy na poziomie 70–80 proc. zysku netto. kmk