Inwestycje największych krajowych firm chemicznych wchodzą w kolejne etapy realizacji. W lutym na plac budowy fabryki polipropylenu w Policach wjechał największy element instalacji – 96-metrowa, ważąca 890 ton kolumna służąca do rozdzielenia propylenu i nieprzereagowanego propanu. Do Polski konstrukcja przypłynęła z Chin. Przygotowania logistyczne do tej operacji trwały kilka miesięcy. Grupa Azoty zamknęła właśnie ostatni etap pozyskiwania finansowania dłużnego dla tego projektu, którego wartość szacuje się na 7 mld zł.
Spełnione warunki
Grupa Azoty Polyolefins otrzymała od agenta kredytu – Banku Pekao – potwierdzenie spełnienia warunków zawieszających wynikających z zapisów umów kredytowych. W konsekwencji chemiczna grupa może ubiegać się o wypłatę środków z kredytu na realizację inwestycji w Policach. W ramach umowy z konsorcjum banków spółce zostało przyznane finansowanie w kwocie 487,8 mln euro oraz 537,7 mln dolarów. Dodatkowo spółka otrzymała kredyt na płatności podatku VAT w okresie budowy oraz kredyt z przeznaczeniem na finansowanie kapitału obrotowego w fazie operacyjnej na kwoty odpowiednio 150 mln zł i 180 mln dolarów. – Zamknięcie finansowania dłużnego to kolejny ważny etap realizacji projektu „Polimery Police". Spełnienie warunków zawieszających jest również potwierdzeniem systematycznego postępu prac na placu budowy, a także skuteczności i determinacji wszystkich zaangażowanych stron – zaznaczył Tomasz Hinc, prezes Grupy Azoty.
Postęp prac przy realizacji projektu przekroczył już 40 proc. i przebiega zgodnie z harmonogramem. Azoty zapowiadają, że wszystkie instalacje uruchomione zostaną w pierwszej połowie 2023 r. Cały kompleks składać się będzie z instalacji do produkcji propylenu i polipropylenu (tworzywa sztucznego wykorzystywanego w różnych gałęziach przemysłu), portu z bazą zbiorników na surowce oraz infrastruktury pomocniczej i logistycznej.
Kolejny projekt
Z kolei Ciech w II kwartale tego roku otworzy warzelnię soli obok swojego niemieckiego zakładu produkującego sodę. Ta inwestycja, warta 140 mln euro, odczuła jednak skutki pandemii, dlatego jej zakończenie zostało opóźnione w stosunku do pierwotnych planów. Niemiecka warzelnia ma zatrudniać około 100 osób i oferować szeroki asortyment produktów solnych, m.in. sól do elektrolizy, tabletki solne, granulat solny czy sól farmaceutyczną. Jej atutem będzie dostęp do własnego źródła surowca – solanki. Ciech szacuje, że działalność nowego zakładu solnego może zwiększyć EBITDA grupy (wynik operacyjny plus amortyzacja) o około 25 mln euro rocznie.
Pomimo trwającej pandemii Ciech zapowiedział już kolejną inwestycję w moce produkcyjne, tym razem w obszarze krzemianów. Nowy piec do wypalania szklistego krzemianu sodu – surowca niezbędnego do produkcji krzemionki strącanej, z której powstają m.in. energooszczędne opony i kosmetyki – spółka uruchomi w swoim zakładzie w Żarach do końca tego roku. Prace przy budowie instalacji ruszą w marcu. Inwestycja pochłonie około 80 mln zł i zwiększy przychody biznesu krzemianowego grupy o około 60 mln zł rocznie.