Analiza techniczna byków i niedźwiedzi tygodnia

Najważniejsze indeksy GPW zaatakowały istotne poziomy wsparcia.

Publikacja: 12.02.2018 06:42

Miniony tydzień na rynkach akcji może na długo pozostać w pamięci inwestorów. Po długim czasie stabilnego wzrostu i śrubowania historycznych rekordów indeksy amerykańskie zanotowały silne tąpnięcie. S&P500 i Dow Jones traciły na jednej sesji nawet po 4 proc., co sprowokowało ataki niedźwiedzi na innych giełdowych parkietach, w tym na polskim. Warszawskie indeksy dały solidnego nura, atakując istotne wsparcia i sytuacja techniczna uległa wyraźnemu pogorszeniu. Jak prezentuje się układ kresek po tym feralnym tygodniu i gdzie zlokalizowane są istotne poziomy?

WIG20 od szczytu z 23 stycznia (2650 pkt) stracił już 10 proc. W ubiegły wtorek na wykresie pojawiła się luka spadkowa, a następnie notowania zaatakowały średnią kroczącą z 200 sesji. Poniżej jej przebiegu indeks nie znajdował się od grudnia 2016 r. Mało tego – sygnały sprzedaży pojawiły się na MACD i wskaźniku ruchu kierunkowego. Zakładając, że wspomniana średnia wyznacza granicę hossy, uzasadnione są obawy, że naszemu rynkowi grozi zmiana trendu. W piątek indeks blue chips walczył o utrzymanie wsparcia 2370 pkt, wyznaczonego przez dołki z początku grudnia 2017 r. Jeśli bariera ta pęknie w najbliższych dniach, przerwana zostanie sekwencja coraz wyższych dołków w trendzie wzrostowym i będzie to kolejny element spadkowej układanki. Dla poprawy sytuacji technicznej potrzebny jest nie tylko powrót nad 200-sesyjną średnią, ale także domknięcie wtorkowej luki. Stąd celem byków na krótki termin jest zwyżka do 2500 pkt.

Bardzo podobnie wygląda sytuacja techniczna szerokiego WIG-u. Indeks także spadł poniżej 200-sesyjnej średniej kroczącej i w piątek bronił lokalnego dołka przy 62 000 pkt. Utrzymanie tego wsparcia to cel minimum dla byków, ale dla poprawy nastrojów przydałby się ruch domykający lukę, czyli wzrost do 64 500 pkt.

Bardzo mocno tąpnięcie na Wall Street odczuły średnie i małe spółki. Indeks mWIG40 za jednym zamachem sforsował 50- i 200-sesyjną średnią i spadł do 4700 pkt, a więc do wsparcia wyznaczonego przez lokalne dołki z listopada i grudnia 2017 r. Warto zwrócić uwagę, że wspomniane średnie nie zdążyły zanegować formacji krzyża śmierci sprzed dwóch miesięcy, co także ma techniczną, negatywną wymowę. Wsparciem dla mWIG40 jest 4700 pkt, a oporem 4870 pkt (tu znajdują się teraz średnie).

Przed zniżką nie uchroniły się też maluchy. Od styczniowego, lokalnego szczytu 15 146 pkt indeks sWIG80 stracił 5,4 proc. Niby niewiele, ale biorąc pod uwagę, że jest on w fazie zmiany głównego trendu (ze spadkowego na wzrostowy), to trzeba przyznać, że bycze plany zostały nieco pokrzyżowane. W piątek indeks bronił wsparcia 14 300 pkt (lokalny dołek z grudnia). Dla poprawy sytuacji potrzebny jest ruch o 500 pkt w górę i domknięcie wtorkowej luki.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty