Niejednolita wizja jednolitej licencji bankowej

Szansa na rozwój czy wielkie zagrożenie? Pomysł, aby banki mogły działać na rynku kapitałowym tak samo jako firmy inwestycyjne, ma zwolenników i przeciwników.

Publikacja: 12.04.2019 05:15

Niejednolita wizja jednolitej licencji bankowej

Foto: Adobestock

Temat jednolitej licencji bankowej wraca ze zdwojoną siłą. Konsultacje projektu strategii rozwoju rynku kapitałowego, która zakłada wprowadzenie takiego rozwiązania, najdobitniej pokazały, że w tej kwestii rynek jest mocno podzielony, a debata nad tym tak naprawdę dopiero nabiera rumieńców. Po jednej stronie barykady są bankowcy, po drugiej maklerzy.

Argumenty ZBP

Związek Banków Polskich w uwagach do projektu strategii stawia sprawę jasno. Jednolita licencja bankowa to dobre rozwiązanie dla rynku. Rozwiązanie to popiera także NBP.

„Świadczenie usług maklerskich w ramach biura maklerskiego i usług maklerskich w ramach banku podlega, co do zasady, identycznym wymogom określonym w MiFID II, w tym także w zakresie ochrony interesów klienta. Należy także wskazać, że usługi świadczone w ramach biur maklerskich podlegają dwóm dodatkowym wymogom: ochrony tajemnicy zawodowej oraz wydzielenia organizacyjnego. W wyniku tej sytuacji banki zmuszone są ponosić zawyżone koszty działalności poprzez obowiązek utrzymywania autonomicznych (w stosunku do istniejących w banku) komórek compliance, zarządzania ryzykiem czy audytu wewnętrznego. Powielane są także dwukrotnie funkcje back office (księgowania i rozliczania transakcji) czy też systemy informatyczne" – czytamy w uwagach ZBP do projektu strategii.

Jak podkreśla związek, sytuacja taka nie ma jakiekogolwiek uzasadnienia i powoduje, że biura maklerskie nie mają możliwości korzystania z zasobów bankowych. „To negatywnie wpływa na zakres i sposób świadczenia przez nie usług klientom. Utrudnione jest także wykorzystanie najprostszych metod maksymalizacji skuteczności działania i efektywności kosztowej, które mogłyby także spowodować obniżenie opłat ponoszonych przez klientów" – przekonuje ZBP. Obecnie banki, dzięki tzw. quasi-jednolitej licencji bankowej, mogą dokonywać transakcji na GPW, ale przede wszystkim na rachunek własny i tylko w wybranych segmentach rynku (np. obligacji, listów zastawnych czy też kontraktów terminowych, których instrumentem bazowym są obligacje skarbowe czy pochodne na stopę procentową). ZBP chce, aby listę tą rozszerzono również o akcje. Docelowo związek chce likwidacji podziału licencji na bankową i maklerską, dzięki czemu banki miałyby takie same uprawnienia w segmencie inwestycyjnym, jak brokerzy. „Banki mogłyby zwiększyć aktywność w zakresie działalności na rachunek własny i zdecydowanie częściej proponować nowym klientom świadczenie usług maklerskich" – przekonuje ZBP.

Argumenty IDM

W uzdrawiającą moc jednolitej licencji bankowej nie wierzą przedstawiciele branży maklerskiej, czemu wyraz dała Izba Domów Maklerskich. Ta w swoich uwagach do strategii wyraźnie podkreśliła, że tego typu zmiana niesie więcej zagrożeń niż korzyści nie tylko dla branży, ale i całego rynku kapitałowego.„Włączanie domów maklerskich w struktury banku jest z reguły równoznaczne z ograniczaniem przez banki działalności maklerskiej. W ostatnich latach obserwowaliśmy wiele przypadków, w których po wchłonięciu domu maklerskiego w struktury banku modyfikowano zakres jego usług na korzyść sprzedaży produktów bankowych, obarczonych mniejszym ryzykiem inwestycyjnym. Notowane są nawet przypadki wycofywania się z animowania akcji na giełdzie, co obniża płynność obrotu" – zwraca uwagę IDM.

Brokerzy wskazują, że rynek kapitałowy nie tylko współpracuje, ale też konkurują z bankami. Doświadczenia pokazują, że system anglosaski, z dominującą rolą firm inwestycyjnych i z dużym udziałem rynku kapitałowego w finansowaniu gospodarki, znacznie lepiej wspiera rozwój innowacyjnej gospodarki. Zniesienie barier dla banków miało wiele negatywnych konsekwencji. W znacznym stopniu przyczyniło się to do kryzysu na rynkach finansowych w latach 2007/2008 – argumentują maklerzy.

Banki
Kiedy niższe raty kredytów?
Banki
Listy zastawne. Tańsze kredyty?
Banki
Rewolucja pokoleniowa w bankach
Banki
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych w górę. W maju padł kolejny rekord
Banki
MF nie chce karać „złych banków”. Ale i tak dołoży im podatków
Banki
Minister finansów zapowiedział nowy podatek. „Około 2 mld zł do budżetu”