Zysk netto koncernu energetycznego spadł w ubiegłym roku o 66 proc., do lekko ponad 4 mld USD. Pomimo tak znaczącego skurczenia się wyniku był on o 5 proc. lepszy od przewidywań analityków. Pozytywnie odznaczył się IV kwartał 2020 r., który firma zakończyła zyskiem netto 1,3 mld USD.
– W ubiegłym roku firma borykała się z dramatycznym spadkiem popytu na energię z powodu pandemii. Wpływ na wynik miał też kryzys naftowy, a oba czynniki wpłynęły na to, że cena baryłki ropy Brent spadła w II kwartale ub. r. poniżej 20 USD – stwierdził Patrick Pouyanne, prezes Totala. Spółka podkreśla, że w dalszym ciągu to pandemia, przez którą popyt na ropę spada, wywiera duży wpływ na wyniki finansowe firmy.
W zeszłym miesiącu Total jako pierwsza globalna spółka energetyczna postanowił opuścić American Petroleum Institute, zrzeszenie producentów ropy naftowej mające około 400 członków. Decyzja o opuszczeniu API zdeterminowana jest różnicą poglądów na temat polityki klimatycznej oraz poparciem grupy dla przepisów łagodzących zasady bezpieczeństwa dotyczące tworzenia nowych odwiertów na morzu.
Pomimo dramatycznego spadku zysku netto grupa zamierza wypłacić 0,66 euro dywidendy na akcję za IV kwartał 2020 r. Oznacza to, że z zysków z ubiegłego roku akcjonariusze Totala otrzymali łącznie 2,64 euro za walor. Dzięki temu roczna stopa dywidendy utrzyma się na wysokim poziomie 7,5 proc. GSU