Kanadyjska spółka Shopify notowana na nowojorskim parkiecie oferuje specjalne narzędzia do utworzenia własnego sklepu internetowego. Nic więc dziwnego, że eksplozja jej popularności przypada właśnie na okres pandemii.
Shopify umożliwia sprzedawcom detalicznym nie tylko stworzenie marki w internecie i na platformach e-commerce, ale i chroni produkty przed kopiowaniem. Choć cena akcji spółki podskoczyła od początku 2020 r. o ponad 180 proc. i sięga obecnie niemal 1,2 tys. dol., to eksperci są przekonani, że w dłuższym terminie perspektywy firmy są pomyślne. Rynek e-commerce stale się bowiem rozwija (w ubiegłym roku sprzedaż w kanałach internetowych odpowiadała za 14 proc. ogólnych zakupów w USA, podczas gdy w 2019 r. było to 11 proc.), choć prawdopodobnie nie utrzyma tempa wzrostu o 3 pkt proc. rocznie po zakończeniu pandemii (na co wpływ będzie miał m.in. powrót klientów do sklepów stacjonarnych). Zachęcające są również inwestycje w rozwój platformy. W 2020 r. spółka rozpoczęła współpracę z CoinPayments, dzięki której udostępniła możliwość płacenia kryptowalutami. Utworzyła też ofertę dla branży e-grocery (internetowych zakupów spożywczych).
W ub.r. przychody spółki podskoczyły względem 2019 r. o 86 proc., do niemal 3 mld dol. Zysk brutto powiększył się o 78 proc., prawie do 1,6 mld dolarów. Co ciekawe, w 2020 r. firma wygenerowała niemal 0,5 mld dol. zysku netto, co w porównaniu z osiągniętymi w 2019 r. 34 mln dol. oznacza znaczącą poprawę.
Analitycy m.in. Goldmana Sachsa utrzymują zalecenie „kupuj". W ostatnim czasie rekomendacje mają coraz bardziej pozytywny wydźwięk, ponieważ cena akcji spółki spadła od lutowych szczytów o ponad 20 proc. GSU