Otrzymaliśmy wiele skarg od obligatariuszy GetBacku na banki, domy maklerskie i pośredników finansowych oraz sposób sprzedaży przez nie papierów windykatora. Wielu z czytelników wskazuje na misselling, czyli oferowanie produktu finansowego osobie o nieodpowiednim profilu ryzyka i horyzoncie inwestycyjnym. Czy mogą dochodzić roszczeń od domu maklerskiego, banku albo pośrednika?
Wprowadzanie w błąd
Aby tak się stało, musiałby zajść któryś z kilku warunków: wprowadzenie w błąd podczas oferowania, bezumowne świadczenie doradztwa inwestycyjnego albo świadczenie takiej usługi w sposób wadliwy, tzn. niezgodny z wymogami określonymi w ustawie o obrocie oraz zajście konfliktu interesów.
– Sam misselling, czyli sprzedawanie produktów inwestycyjnych niewłaściwej grupie klientów, to trochę za mało, aby przypisać domowi maklerskiemu odpowiedzialność odszkodowawczą. Musi zachodzić element tzw. deliktu, czyli np. wprowadzenie w błąd poprzez nieprzekazanie pewnych informacji, które są istotne z punktu widzenia rozsądnego inwestora albo ich zafałszowanie. Nawet w formie przemilczenia albo bagatelizowania niektórych informacji – mówi Leszek Kieliszewski, prawnik z kancelarii Legality.
Wyjaśnia, że jeśli dom maklerski wprowadzał klientów świadomie w błąd, to może ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą. – To znaczy gdyby przedstawił klientowi rzetelne informacje, ten działając racjonalnie, nie zdecydowałby się na określoną inwestycję. Istnieje więc związek przyczynowy pomiędzy wprowadzeniem klienta w błąd przez dom maklerski a podjętą przez niego decyzją inwestycyjną. W takiej sytuacji dom maklerski może zostać pociągnięty do odpowiedzialności i pokrycia szkody – dodaje.
Kolejny sposób walki inwestorów o odszkodowanie może polegać na weryfikacji, czy doszło do doradztwa inwestycyjnego, a jeśli tak, to czy była podpisana umowa i czy usługa była realizowana odpowiednio. Aby doszło do doradztwa, muszą zaistnieć dwa czynniki: instytucja finansowa (bank lub dom maklerski) musi mieć świadomość indywidualnej sytuacji finansowej klienta oraz rekomenduje konkretne działanie dotyczące instrumentu finansowego, np. jego kupno, sprzedaż czy objęcie w ramach oferty pierwotnej. Jeśli te dwa warunki zostały spełnione łącznie, to takie działania należy kwalifikować jako faktyczne świadczenie usługi doradztwa inwestycyjnego, i to nawet pomimo braku umowy zawartej na piśmie.