Motyw to oczekiwania rynków, co do pierwszych obniżek stóp procentowych przez FED, które wskazują na początek cyklu już od lipca. Kluczowe dane w tym tygodniu to odczyty inflacji dla strefy euro (HICP) i PCE Core dla USA, które poznamy w piątek, ale jeszcze dzisiaj po południu uwagę przyciągną dane nt. zaufania konsumentów sporządzane przez Conference Board (godz. 16:00).
We wtorek rano najlepiej radzą sobie waluty Antypodów, jen, funt i korony skandynawskie. Na dalszych miejscach jest euro na które wpływ mogła mieć opinia wygłoszona przez szefa europejskiego nadzoru (EBA) wygłoszona dla niemieckiej gazety Handelsblatt - Jose Campa stwierdził, że ryzyko w sektorze bankowym pozostaje wysokie, ostatnie podwyżki stóp procentowych przez ECB miały znaczenie, a nadzór będzie uważnie monitorować bilanse banków pod kątem "niezrealizowanych" strat na posiadanych obligacjach.
Dzisiaj poza wspomnianymi danymi z USA nt. indeksu zaufania konsumentów uwagę zwrócą wystąpienia szefów BOE (godz. 10:45) i ECB (godz. 15:15).
EURUSD - wymazanie spadku z ostatniego piątku
Para EURUSD wymazała już spadek z ostatniego piątku, jaki miał miejsce po plotkach wokół Deutsche Banku. Nie stały się one jednak zapalnikiem do rozniecenia problemów wokół europejskich banków, chociaż dzisiejszy komentarz szefa EBA pokazuje, że nie można zapominać o tym, że sytuacja pozostaje napięta. Dla EURUSD nie jest to jednak powód do zatrzymania zwyżek, chociaż faktycznie inwestorzy będą "kolekcjonować" argumenty za pivotem w wydaniu Europejskiego Banku Centralnego. W krótkim okresie liczy się jednak to, że dolar pozostaje słaby na szerokim rynku i to on nadaje ton.
Wykres dzienny EURUSD
Dopóki trzyma się linia trendu wzrostowego, nie ma powodu, aby nie oczekiwać kontynuacji wzrostów eurodolara i próby złamania ostatniego szczytu przy 1,0929, jeszcze w tym tygodniu.
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ