Choć początek roku przyniósł spowolnienie dynamiki wzrostu gospodarczego, a odczyt był tylko minimalnie lepszych od prognoz, to jednak po wczorajszych rozczarowujących danych nt. bilansu płatniczego poprzeczka spadła zdecydowanie niżej, a dzisiejsze dane były ulgą dla AUDa. W konsekwencji tego notowania AUDUSD wzrosły do najwyższego poziomu od miesiąca, a przebicie 200-sesyjnej średniej na poziomie 0.7550 daje szanse na dalszy ruch w kierunku 0.76.

W dniu dzisiejszym amerykańska waluta lekko koryguje się, po tym jak wczoraj szeroki indeks dolara spadł do najniższych poziomów od listopada ub.r. W przypadku EURUSD cały czas poruszamy tuż poniżej poziomu 1.13, a wczorajsze spadki USDJPY wyhamowały przy 109. W dzisiejszym kalendarium nie znajdziemy istotnych z rynkowego punktu widzenia publikacji, a zatem obecny sentyment powinien utrzymać się do jutra, kiedy to rozstrzygną się dalsze losy EURUSD. Wspólna waluta czeka oczywiście na komunikat i konferencję po posiedzenie EBC, dolar natomiast na przesłuchanie byłego szefa FBI Jamesa Comeya przed komisją senacką. Atmosferę wyczekiwania widać również w notowaniach cen akcji, czy złota. W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia ze stabilizacją po wczorajszym wzroście awersji do ryzyka. Złoto pozostaje blisko 8-miesięcznych szczytów powyżej 1290 USD za uncję, a kontrakt terminowy na S&P 500 konsoliduje się w okolicy 2430 pkt. Na dzień przed brytyjskimi wyborami parlamentarnymi funt pozostaje stabilny, a notowania GBPUSD kształtują się blisko poziomu 1.29. Najnowszy sondaż Opinium wskazuje, że Konserwatyści powiększyli w ostatnim czasie przewagę nad Laburzystami do 7 pkt. proc.

Wczorajsza sesja przyniosła poprawę sentymentu na rynku ropy naftowej, która zyskała blisko jednego dolara na baryłce, a notowania WTI wzrosły powyżej poziomu 48 USD. Dziś jednak osuwają się nieco niżej, co jest związane z wczorajszą publikacją raportu API. Choć wskazał on na dziewiąty z rzędu tygodniowy spadek zapasów ropy, to jednak jednocześnie nieoczekiwanie zwiększyły się zapasy benzyny i to aż o ponad 4 mln baryłek, podczas gdy rynek w dzisiejszych oficjalnych danych amerykańskiego Departamentu Energii spodziewa się spadków zapasów tego paliwa.

Czerwcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej będzie należeć do tych nudnych, nie dających przesłanek dotyczących dalszej ścieżki stóp procentowych w Polsce. Od majowego nic się nie zmieniło, co mogłoby wpłynąć na ocenę RPP, a na kolejnym w lipcu przedstawione będą wyniki najnowszych projekcji makroekonomicznych, co wówczas będzie sprzyjać ciekawszej dyskusji.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A