Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 09.06.2017 08:00 Publikacja: 09.06.2017 08:00
Konrad Augustyński, zarządzający, TFI PZU
Foto: Archiwum
Umocnił się też znacząco złoty. Amerykański inwestor, kupując obligacje ds0727, mógł w tym roku zarobić aż 17 proc. Nie jest to szczególny przypadek – najpowszechniejszy dolarowy indeks obligacji EM w walutach lokalnych zyskał w tym roku prawie 10 proc. Nie tak miał ten rok wyglądać. Czy ten ruch może być kontynuowany? Wydaje się, że tak.
Przesłanek jest kilka. Po pierwsze, inflacja. Jest – i to wyższa niż stopa banku centralnego, ale według nas jej szczyt mamy już za sobą. Nie widać, żeby zacieśniający się rynek pracy przekładał się na presję płacową. W I kwartale 2018 r. inflacja może wrócić w okolice 1 proc. i nawet specjalnie nie potrzeba do tego spadków na rynku ropy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Środa na rynku walutowym stała pod znakiem przeceny złotego. Dobra wiadomość jest taka, że była ona kontrolowana.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
W środę rano dolar wypada mieszanie w przestrzeni FX, co zdaje się przemawiać za tym, że rynek po prostu czeka na konkrety, które będą nim mogły mocniej ruszyć.
Złoty w środowy poranek notował niewielkie zmiany. Może jednak to się zmienić, kiedy na rynek napłyną dane o inflacji.
W Polsce, w środę po południu, niektórzy rozpoczną majowy wypoczynek. W USA tzw. długiego weekendu nie ma. Na co więc będą reagować waluty?
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
W poniedziałek amerykańska waluta straciła, dzisiaj zyskuje. Widać, ze rynkom brakuje kierunku i mocnych argumentów. Uwagę zwraca przyzwoite zachowanie się indeksów na Wall Street (wczorajsza korekta po zwyżkach z ubiegłego tygodnia była płytka), oraz utrzymujący się umiarkowany popyt na amerykański dług.
Dolar kanadyjski osłabił się po ogłoszeniu przewidywanego wąskiego zwycięstwa Partii Liberalnej w wyborach krajowych. Partia Liberalna Kanady ma wygrać czwarte z rzędu wybory, dając mandat byłemu prezesowi banku centralnego Markowi Carneyowi, który w kampanii obiecywał pobudzenie wzrostu gospodarczego i przeciwstawienie się prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w wojnie handlowej. Margines zwycięstwa wydaje się być jednak wąski, co zmusi rząd do współpracy z innymi partiami w celu uchwalania budżetów i innych ustaw.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas