CHINY: Opublikowane dzisiaj w nocy dane nt. indeksu PMI dla przemysłu liczonego przez Caixin pokazały spadek do 50,8 pkt. wobec szacowanych 50,9 pkt.
JAPONIA: Dane nt. inflacji CPI w październiku wypadły zgodnie z szacunkami (0,2 proc. r/r, oraz 0,8 proc. r/r po wyłączeniu wpływu świeżej żywności). Poznaliśmy też dane nt. wydatków kapitałowych przedsiębiorstw, które wzrosły w III kwartale o 4,2 proc. r/r (szacowano 3,2 proc. r/r), a także dane nt. stopy bezrobocia w październiku (2,8 proc.).
NOWA ZELANDIA: Minister finansów stwierdził, że oczekuje przyspieszenia wzrostu gospodarki w latach 2019-2020, chociaż w przyszłym ta może nieco spowolnić. Dodał, że rząd chce zredukować dług publiczny do poziomu 20 proc. PKB w ciągu najbliższych 5 lat.
Opinia:
Nastroje wokół dolara uległy wczoraj po południu wyraźnemu ochłodzeniu po tym, jak na rynku pojawiły się wątpliwości związane z wynikami głosowania w Senacie nad ustawą podatkową. Decyzja o przesunięciu terminu na piątek (godz. 17:00) wzbudziła obawy, że Republikanie mogą jednak nie mieć wystarczającej większości. Z informacji napływających do mediów wynikało, że część senatorów chce kontynuacji prac nad tzw. bezpiecznikiem przychodowym, który zakładałby, że w sytuacji nie osiągnięcia zakładanych przychodów w budżecie w danym roku, stawki podatków w kolejnym, mogłyby zostać podniesione. Tylko, czy to nie wypacza idei ustawy (wsparcia wzrostu gospodarczego) i rodzi niepewność ze względu na niestabilność podatków? Sama idea zagwarantowania pewnego poziomu przychodów w budżecie jest słuszna, ale jej wykonanie – nie do końca. Tak czy inaczej – kluczowe głosowanie dzisiaj o godz. 17:00. Można mieć nadzieję, że zwycięży polityczna arytmetyka i rozsądek - problemy z przyjęciem ustawy podatkowej mogą obrócić się przeciwko Republikanom przy okazji wyborów do Kongresu zaplanowanych na listopad 2018 r. Niemniej, samo przyjęcie ustawy przez Senat może nie wywołać nadmiernego „aplauzu" rynku, jeżeli temat „bezpieczników przychodowych" będzie powracał przy okazji ustalania wspólnej wersji ustawy pomiędzy Senatem, a Izbą Reprezentantów. Rynek będzie mógł poczuć ulgę dopiero wtedy, kiedy ustawa trafi do podpisu prezydenta, gdyż trudno, aby Donald Trump jej nie podpisał. Wczoraj jeden z czołowych „jastrzębi" w FED, Loretta Mester, która w przyszłym roku będzie mieć prawo głosu w FOMC przyznała, że temat podatków nie będzie miał większego znaczenia dla oczekiwań związanych z wzrostem gospodarczym. Im więcej będzie takich głosów, tym rynki będą utwierdzać się w przekonaniu, że podatki nawet, jeżeli „przejdą" przez Kongres, to w długiej perspektywie nie będą mieć większego znaczenia. Nie jest to nazbyt dobra informacja dla dolara. Na wykresie koszyka dolara FUSD widać, że powróciliśmy wczoraj poniżej oporu 93,14 pkt, który jest kluczowy w średnioterminowych układach. Nie można jednak wykluczyć, że kolejna próba zostanie podjęta dzisiaj – głosowanie w Senacie mamy o godz. 17:00, wiec rynek będzie miał czas na reakcję wieczorem. Jeżeli uda się zamknąć tydzień ponad w/w poziomem, to będzie to sygnał zapowiadający zakończenie korekty obserwowanej w listopadzie.