ROPA NAFTOWA
Produkcja ropy naftowej w OPEC najniższa od maja br.
Po brawurowej, wzrostowej końcówce minionego tygodnia, stronie popytowej zabrakło siły na dalsze windowanie notowań ropy naftowej. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła bieżący tydzień od zniżki (o 1,5% podczas poniedziałkowej sesji), a dzisiaj cena tego surowca kontynuuje osuwanie się w dół, zbliżając się już do poziomu 57 USD za baryłkę.
Presja na spadek cen ropy naftowej jest uzasadniona ze względu na ubiegłotygodniową, zgodną z oczekiwaniami decyzję OPEC, dotyczącą przedłużenia porozumienia naftowego do końca 2018 r. w dotychczasowej formie. O dalsze wzrosty będzie trudno bez dodatkowych bodźców fundamentalnych. Obecnie cena ropy już nie reaguje na te ze strony OPEC – wczoraj pojawiły się informacje o tym, że w listopadzie produkcja ropy naftowej w krajach kartelu spadła o 300 tysięcy baryłek dziennie do poziomu 32,48 mld baryłek dziennie. To najniższy wynik od maja tego roku, a jednocześnie jest to dowód na nieustępujące dobre dopasowanie krajów OPEC do ustalonych limitów produkcji ropy naftowej. W listopadzie wyniosło ono imponujące 112% w porównaniu z październikowym wynikiem 96%.
Niemniej, w dużej mierze to duże cięcie produkcji wynikało z czynników przejściowych, takich jak remonty na polach naftowych w Angoli czy też wewnętrzny konflikt zbrojny w Iraku. Pewnym zgrzytem w tym pozytywnym obrazku były także dzisiejsze słowa ministra energii Kazachstanu o tym, że jego krajowi będzie ciężko dopasować się do limitów produkcji. Kazachstan to jeden z krajów spoza OPEC, które dołączyły do naftowego porozumienia.