Reakcja rynku na tę decyzję była stonowana. Co prawda tuż po ogłoszeniu komunikatu na rynku długu pojawili się sprzedający i wyraźnie wzrosły obroty, ale rentowność krajowych obligacji skarbowych w sektorze dwóch i pięciu lat właściwie się nie zmieniła. Rentowność dziesięciolatek wzrosła w trakcie dnia o trzy punkty bazowe, ale trudno ten wzrost wiązać z informacjami, które płynęły z Brukseli. Już rano rentowność dziesięciolatek była o dwa punkty wyższa niż we wtorek na koniec dnia, a na wartości traciła większość obligacji krajów z regionu EMEA. Uwagę inwestorów przyciągała reforma podatkowa za oceanem. Środowy wzrost rentowności był kontynuacją przeceny obligacji zainicjowanej we wtorek po przegłosowaniu nowych przepisów w Izbie Reprezentantów. Łącznie w ciągu dwóch dni rentowność niemieckiej dziesięciolatki wzrosła zatem o 10 pkt bazowych, a łączny dwudniowy ruch był najsilniejszy, licząc od czerwca. Informacjami z Brukseli nie przejął się też złoty. Po chwilowym wzroście do poziomu 4,2090 po południu kurs EUR/PLN znów znalazł się poniżej 4,20, kierując się w stronę wsparcia wyznaczonego na poziomie 4,1970. Eurozłoty nadal znajdował się jednak powyżej kanału spadkowego rysowanego od września