Kurs EUR/PLN obniżył się do 4,14, czyli lutowego minimum i zaledwie grosz powyżej poziomu 2,5-letniego dna. Spokojniejszy przebieg miały natomiast poniedziałkowe notowania krajowego długu, gdzie zmienność wzdłuż całej krzywej nie przekroczyła 1 pb.
W dalszej części tygodnia nie powinno zabraknąć emocji. W kolejnych dniach poznamy bowiem m.in. opisy styczniowych posiedzeń Fedu i EBC, wstępne indeksy PMI dla strefy euro czy rozbudowany zestaw danych z polskiej gospodarki. Szczególnie interesujący – w kontekście coraz bardziej prawdopodobnej w ocenie rynku podwyżki stóp procentowych w marcu w USA – będzie protokół z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Niewykluczone, że eurodolar – mimo rekordowej ilości pozycji spekulacyjnych netto – napotyka na poziomie 1,2550 barierę w dalszym wzroście, a ten tydzień może przynieść korektę niedawnych zwyżek. Tym bardziej że zainteresowanie dolarem zwiększa rosnąca rentowność amerykańskich obligacji. Ta natomiast może kontynuować zwyżkę dochodowości motywowaną – poza wspomnianym wcześniej protokołem Fedu – informacją, że w środę Departament Skarbu USA sprzedawał będzie dług na najwyższą kwotę od 1994 roku. ¶