Wycena złotego koncentrowała się wokół 4,3150, przejściowo wyznaczając miesięczne maksimum. Spokojny przebieg miały także notowania krajowego długu, który – w przypadku 10-letniego długu – utrzymywał się w okolicach marcowego maksimum. Ciekawszy przebieg miały notowania węgierskiego długu, gdzie rentowność 10-latek wzrosła do 3-letniego maksimum wspierana silniejszym od oczekiwań wzrostem inflacji CPI.
W tym tygodnia dla złotego i SPW kluczowe będzie zachowanie amerykańskich aktywów, z którymi pozostają obecnie w ścisłej korelacji. Wybicie kursu EUR/PLN powyżej bariery 4,3250 uzależniam od wyznaczenia przez eurodolara nowego minimum, o które w mojej ocenie może być w tym tygodniu trudno. Dolar zdyskontował już znaczącą ilość pozytywnych informacji z USA, a sytuacja techniczna na wykresie EUR/USD zaczyna wskazywać na potrzebę korekty w spadkowym trendzie. Dla polskiego długu kluczowe będzie zachowanie amerykańskich obligacji, które po niedawnych optymistycznych danych z rynku pracy osiągnęły – w przypadku 10-latek – poziom 3,25 proc., tj. 7-letnie minimum. Tydzień zakończymy przeglądem ratingu Polski przez agencje Standard and Poor's oraz Fitch. Z uwagi na spór z Komisją Europejską nie spodziewam się jednak zmian. ¶