Ubogie kalendarium danych makroekonomicznych sprzyjało stabilizacji na poziomie 4,2950 i 1,13. Ciekawsze za sprawą komentarzy premiera Morawieckiego o emisji „nowego długu" w związku z pakietem fiskalnym były notowania SPW. Zapowiedź zwiększenia podaży długu wpłynęła na niewielką zwyżkę dochodowości wzdłuż całej krzywej.
Ostatnie dni pierwszego kwartału upłyną pod znakiem oczekiwania na informacje w kwestiach, które w tym roku niejednokrotnie wyznaczały już sentyment inwestycyjny. Najistotniejsze będą dalsze perturbacje w sprawie brexitu. Niewykluczone, iż pod głosowanie trafi m.in. opcja nieuporządkowanego wyjścia, projekt rozpisania drugiego referendum czy anulowania wyników pierwszego. Tematem numer dwa będą dalsze negocjacje handlowe USA z Chinami. Jakiekolwiek zbliżenie stanowisk byłoby źródłem rynkowego optymizmu, w szczególności na tle narastających obaw dotyczących recesji na świecie. Na krajowym rynku obraz notowań nie powinien się istotnie zmienić. Kurs EUR/PLN koncentrować się będzie wokół poziomu 4,2950. Krajowe dane nie będą miały przełożenia na wartość złotego. W przeciwieństwie do piątkowego przeglądu ratingu Polski przez agencję Fitch. Mimo że nie spodziewam się zmian oceny wiarygodności kredytowej ani jej perspektywy, to istotne w kwestii zaplanowanego przez rząd programu dodatkowych świadczeń społecznych będą komentarze dotyczące kondycji budżetu. ¶
Mateusz Sutowicz ekonomista, Bank Millennium