Początek poniedziałkowego handlu przynosi lekkie odreagowanie piątkowej reakcji na raport z rynku pracy w USA. Biorąc pod uwagę skalę zaskoczenia piątkowymi danymi, przetasowania na rynkach póki co pozostają niewielkie. Z większą przeceną mieliśmy co prawda do czynienia na eurodolarze, jednak tutaj należy uwzględnić wcześniejszy brak odpowiedzi inwestorów na wybór Chrisitine Lagarde na szefową EBC, która znana jest ze swoich gołębich poglądów na politykę monetarną. W przypadku rynku ryzykownych aktywów spadki pozostają niewielkie, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę fakt, że za ostatnimi zwyżkami stoją przede wszystkim oczekiwania względem luzowania polityki monetarnej w USA. Rynek kontraktów terminowych na stopy procentowe wskazuje, że inwestorzy wciąż postrzegają lipcową obniżkę jako niemal pewną. Tym co uległo zasadniczej zmianie jest postrzegane prawdopodobieństwo cięć o 50 punktów bazowych. Inwestorzy oceniają bowiem obecnie niemal jednogłośnie, że skala pierwszej obniżki wyniesie jednak 25 punktów bazowych. Temat ten jak na razie pozostaje nierozstrzygnięty, a więcej światła powinny rzucać wystąpienia amerykańskich bankierów centralnych zaplanowane na bieżący tydzień. Uczestnicy rynku w szczególności będą się przyglądać środowemu oraz czwartkowemu wystąpieniu Powella przedstawiającego w Kongresie półroczny raport dotyczący polityki monetarnej, zwłaszcza że bieżący tydzień będzie dużo bardziej ubogi w dane makro. Dodatkowo, w środę poznamy minutki z czerwcowego posiedzenia FOMC. Biorąc pod uwagę obecne oczekiwania, przestrzeń do odreagowania pozostaje w razie jastrzębiej niespodzianki wysoka. Do argumentów za obniżkami stóp należy zaliczyć z kolei niewielką presję inflacyjną, co znalazło również swoje odzwierciedlenie w piątkowym raporcie z rynku pracy w postaci niższego od prognoz wzrostu wynagrodzeń, a także pogorszenie innych danych makro.

Zmienność wśród głównych waluty pozostaje na otwarciu tygodnia niewielka. Umiarkowanie pozytywnie wyróżnia się dolar nowozelandzki oraz japoński jen. USDJPY po raz kolejny po dotarciu w okolicę oporu na 108.60-70 cofa się na południe. Wysoką luką wzrostową otwierają się z kolei pary z turecką lirą, co jest konsekwencją ostatniej decyzji prezydenta Turcji o zdymisjonowaniu szefa tamtejszego banku centralnego. Oficjalnie nie podano powodów zwolnienia, jednak nieoficjalnie jest to wynikiem niezadowolenia Erdogana z utrzymywania zbyt wysokich stóp procentowych, czemu nie raz potrafił dawać wyraz. Niezależność banku centralnego została więc wystawiona na próbę, co znajduje swój wyraz w postaci ucieczki inwestorów od tureckiej waluty.

Emil Somla, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mbank

EURUSD; Interwał dzienny