Nic się nie zmienia

Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła blisko 1% cofnięcie w przypadku technologicznego Nasdaqa, a dziś tym tropem podążają inne rynki.

Publikacja: 20.04.2021 11:01

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A

Foto: materiały prasowe

Wczoraj amerykańskim spółkom mogły ciążyć problemy Tesli po wypadku śmiertelnym podczas jazdy w trybie autonomicznym. Dodatkowo spółce nie pomagały tracące notowania Bitcoina, w którego jest zaangażowana. Poza tym niewiele na rynku się zmieniło. Opublikowane wczoraj po sesji wyniki IBM zdecydowanie przebiły oczekiwania rynkowe, a spółka przedstawiła największy od 11 kwartałów wzrost przychodów. Kalendarium makroekonomiczne tymczasem pozostaje puste i niewiele w tym wymiarze wydarzy się przed piątkiem, kiedy będziemy poznawać wstępne dane PMI obrazujące poziom koniunktury gospodarczej w kwietniu. Wszystko zatem wskazuje, że to co się dzieje od wczoraj to częściowa realizacja zysków po świetnej końcówce ubiegłego tygodnia. Nic bowiem z kluczowych elementów napędzających rynki się nie zmieniło. Dziś swoje rezultaty z działalności w pierwszych trzech miesiącach roku opublikują takie spółki jak J&J, Procter&Gamble, Netflix, Coca-Cola czy Boeing, zatem widać, że sezon wyników rozkręca się na dobre.

Na rynku walutowym dolar pozostaje nieprzerwanie słaby, a notowania głównej pary walutowej podchodzą już pod rejon 1.21. USD traci szeroko wobec większości z grona G10. Opiera się jedynie japońskiemu jenowi, a kurs USDJPY odbija od 108. Wzrosty Eurodolara nie są zatem napędzane poprawą perspektywy szczepień na Starym Kontynencie i rosnących nadziei, że w niedługim czasie bardziej widoczne ożywienie stanie się również w Europie. Słabość USD jest szczególnie zaskakująca w kontekście odbijających amerykańskich rentowności obligacji skarbowych, które w przypadku dziesięciolatek wróciły powyżej 1.6%. To wystarczyło już do zatrzymania wzrostów na rynku złota, które cofa się z odnotowanych w dniu wczorajszym szczytów na 1790 USD za uncję. Wydaje się zatem, że przestrzeń do przeceny amerykańskiej waluty staje się coraz mniejsza. Szczególnie, że popyt na ryzyko nie jest tak wysoki jak w końcówce ubiegłego tygodnia.

Ropa tymczasem kontynuuje zwyżki i w przypadku odmiany WTI wychodzi powyżej 64 UD za baryłkę, co jest najwyższy poziomem od miesiąca. W tym przypadku kluczowym czynnikiem napędzającym notowania pozostają nadziej na dalsze ożywienie popytu w wyniku luzowania obostrzeń.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

mbank

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?