W czerwcu wskaźnik okazał się wyższy od wszystkich prognoz i wspiął się do poziomu 5.4% r/r wobec oczekiwanego przez rynek spadku do 4.9% r/r z 5.0% r/r odnotowanych w maju. Choć skala zaskoczenia była ogromna to można powiedzieć, że reakcja okazała się raczej umiarkowana. Jest to wynikiem struktury wzrostu cen. Najmocniej podskoczyły one w odmrażanych usługach, podobnie jak w maju, co daje nadzieje, że w kolejnych miesiącach ten efekt wygaśnie. Inwestorzy z reakcją wstrzymali się do dzisiejszego półrocznego przesłuchania Powella w Kongresie. Główne pytanie będzie dotyczyło tego czy mimo dalszego wzrostu dynamiki cen dotychczasowa retoryka będzie podtrzymana i szef Fed będzie bronił przejściowych przyczyn podwyższonej inflacji, czy też retoryka zacznie się zaostrzać. W pierwszym przypadku indeksy szybko powinny powrócić do wzrostów, a rynek skupić się na sezonie wyników w USA. Jeśli jednak Powell uderzy w jastrzębie tony, sprzyjałoby to korekcie. Opublikowane wczoraj wyniki Goldman Sachs i JP Morgan okazały się lepsze od prognoz. W ostatnim przypadku II kwartał był nawet najlepszy w historii. Wyniki nie zostały jednak dobrze odebrane przez rynek z powodu uwolnienia dużej części rezerw na niespłacone kredyty, czy spadku przychodów z działalności tradingowej.
Najwyższy od lat 90-tych odczyt inflacji wsparł notowania dolara, a kurs EURUSD spadł poniżej 1.18 i znalazł się na 3-miesięcznych minimach. Wydźwięk dzisiejszego wystąpienia szefa Fed będzie miał również nie mniejsze znaczenie dla notowań amerykańskiej waluty niż dla sentymentu rynkowego. W gronie G10 pozytywnie wyróżnia się dziś dolar nowozelandzki po jastrzębiej niespodziance ze strony RBNZ. Ten zamiast ograniczyć tempo skupu aktywów poinformował o jego zakończeniu, co wskazuje na możliwość rozpoczęcia podwyżek stóp procentowych przed końcem 2021 roku. Widać, że RBNZ wysuwa się na lidera jeśli chodzi o proces normalizacji polityki monetarnej, co powinno wspierać NZD.
Ropa naftowa odbija w związku z oczekiwaniami na dalsze zacieśnienie rynku w sierpniu. Ostatnie informacje wskazują, że limity zostaną pozostawione bez zmian, co przy kontynuacji odradzania się gospodarki będzie wspierać notowania surowca. WTI wraca powyżej 75 USD za baryłkę. Dziś poznamy cotygodniowe dane dotyczące stanów magazynowych paliw. Wczorajszy raport API okazał się zgodny z oczekiwaniami i wskazał na spadek zapasów ropy o nieco ponad 4.0 mln baryłek. Dane o inflacji nie przyniosły większych przetasowań na rynku złota. To pozostaje stabilne powyżej 1800 USD za uncję. Dzisiejsze wystąpienie Powella może też zmienić sporo i na tym rynku.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.