Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Rzeszów jest dla nas bardzo ważną lokalizacją ze względu na możliwość wprowadzenia projektu opartego w 100 proc. na samochodach elektrycznych. Było to możliwe dzięki infrastrukturze ładowania zapewnianej przez naszego udziałowca i partnera strategicznego, spółkę PGE Nowa Energia z Grupy PGE – mówi Paweł Błaszczak, prezes zarządu 4Mobility.
Rzeszowianie otrzymają do dyspozycji 30 samochodów Nissan Leaf w centrum i popularnych miejscach miasta. Auta będą zasilane energią ze źródeł odnawialnych. Jak zwykle w car-sharingu samochody cieszą się przywilejami, będą mogły jeździć buspasami i parkować bez opłat. Dla władz miasta to okazja do reklamowania swojej oferty. – Usługi były przygotowywane we współpracy z naszym nowym miejskim laboratorium Urban Lab, w którym realizujemy również inne innowacyjne rozwiązania w zakresie transportu – podkreśla Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Nissany Leaf mogą przejechać 270 km bez ładowania. PGE ma 51 proc. udziałów w 4Mobility. Firma od maja 2016 r. jest notowana na NewConnect. W grudniu PGE Nowa Energia i 4Mobility wystartowały w przetargu GDDKiA na punkty ładowania aut elektrycznych przy autostradach A1, A2 i A4. AP
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czy tak się stanie w dużej mierze będzie zależeć od tego, na ile uda się powiązać ponoszone koszty z przychodami oraz zahamować degradację stawek przewozowych. Widoczne efekty powinien też przynieść plan restrukturyzacji.
Założono, że do 2031 r. nastąpi stabilizacja sytuacji płynnościowej spółki, spłata zobowiązań, wzrost efektywności i zostaną stworzone warunki pod przyszłe finansowanie inwestycji. Rentowność na poziomie wyniku netto planowana jest już od 2026 r.
Proponuje stronie społecznej odstąpienie od przywilejów pracowniczych wynikających z zakładowego układu zbiorowego pracy. Na to muszą się jednak zgodzić wszystkie związki zawodowe działające w spółce.
W założeniach zarządu nie trafią one jednak na rynek przewozowy, a jedynie na złom. Zdecydowana większość to tabor wysoce wyeksploatowany i w bardzo złej kondycji technicznej. Ponadto część wagonów od lat nie realizuje pracy przewozowej.
Organizacje reprezentujące wykonawców i producentów w sektorze kolejowym domagają się pilnej zmiany obecnego modelu finansowania inwestycji infrastrukturalnych.
Widmo kolejnych zwolnień powoduje, że załoga, poprzez organizacje związkowe, szuka wszelkich możliwych sposobów na uratowanie miejsc pracy i na wyjście spółki na prostą. Szczególnie duże oczekiwania kierowane są w stronę rządu.