Polscy producenci gier jadą za ocean

Targi GDC w San Francisco uważane są za papierek lakmusowy światowej branży gier. Udział w tegorocznej edycji bierze szerokie grono firm notowanych na warszawskiej giełdzie. Co planują?

Publikacja: 20.03.2023 21:00

Polscy producenci gier jadą za ocean

Foto: AdobeStock

GDC w tym roku potrwa do 24 marca. Udział w wydarzeniu zapowiedziały zarówno mniejsze studia, jak i najwięksi reprezentanci branży.

Co pokażą najwięksi

Pracownicy CD Projektu planują w San Francisco m.in. prelekcje. – A dodatkowo wspólnie z Nvidią zaprezentujemy tryb graficzny Ray Tracing: Overdrive w grze „Cyberpunk 2077” – informuje Marek Bugdoł z działu relacji inwestorskich CD Projektu.

Z kolei przedstawiciele 11 bit studios będą prezentować na zamkniętych pokazach dla partnerów biznesowych i mediów grywalne fragmenty (tzw. gameplaye) dwóch gier z wydawnictwa: „Niezwyciężonego” oraz „Thaumaturge”.

– Pokazy rozpoczną się od pierwszego dnia imprezy, a kalendarze spotkań na całe wydarzenie są w całości wypełnione – twierdzi Dariusz Wolak, odpowiadający w 11 bit studios za relacje inwestorskie. Sygnalizuje, że oprócz tego przedstawiciele studia będą polować na nowe tytuły do portfela wydawniczego.

Czytaj więcej

Nastroje na rynku gier zaczynają się poprawiać

– Również w tym przypadku widzimy bardzo duże zainteresowanie firm, które chciałyby z nami współpracować jako wydawcą – twierdzi Wolak.

Do San Francisco polecała też kilkuosobowa delegacja Bloober Teamu. – Będziemy częścią stoiska naszego partnera, czyli Epic Games – jednego z największych stoisk na GDC. Na targach zajmujemy się promocją gry „Layers of Fear”, której premiera już w czerwcu tego roku. Główny nacisk kładziemy jednak na spotkania biznesowe i rozmowy z mediami – zapowiada Piotr Babieno, prezes Bloobera. Sygnalizuje, że GDC znane jest z tego, że mocno skupia się na biznesowej stronie.

Nadzieje na kontrakty

Na GDC wybrało się też Vivid Games. – Aktualnie redefiniujemy naszą strategię, a spotkania biznesowe podczas tego wydarzenia stanowią doskonałą okazję do weryfikacji naszych pomysłów z rynkiem, trendami oraz ekspertami, włącznie z możliwościami finansowania – informuje Piotr Gamracy, prezes Vivid Games.

Nie brak opinii, że GDC jest papierkiem lakmusowym całej światowej branży gier. – To właśnie tutaj można zauważyć nowe trendy albo zmiany w podejściu do tworzenia gier – ocenia Marcin Marzęcki, zarządzający studiem Kool2Play. Ono również pojawi się na tegorocznym GDC.

– Ale stawiamy tylko na spotkania biznesowe. Możliwość osobistego spotkania z obecnymi lub potencjalnymi partnerami to największa wartość targów tego typu – mówi Marzęcki.

Wtóruje mu Marcin Jaśkiewicz, zarządzający studiem Simteract. Sygnalizuje, że targi dla jego firmy były zawsze bardzo owocne. – W 2022 r. rozmawialiśmy z Naconem o „Taxi Life” i poznaliśmy się bliżej z Astragonem. Te spotkania zaowocowały dwoma bardzo ważnymi kontraktami. W tym roku mamy kilkanaście spotkań, z których większość ma spory potencjał przerodzić się w późniejszą współpracę – mówi.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy