Wprowadzone przez Orange Polska, P4 (Play) i T-Mobile Polska zapisy pozwalające podnosić opłaty za usługi o inflację (tzw. klauzule inflacyjne) budzą wątpliwości prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ruszyło oficjalne postępowanie sprawdzające, czy mają one charakter klauzul naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Urząd przyznaje, że przygląda się również innym sektorom gospodarki, ale nie zdradza którym. Według naszych informacji zamierza w perspektywie kilku tygodni wszcząć analogiczne postępowanie jak to wobec operatorów.
Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK-u, nie chciała zdradzić, o jakie sektory chodzi. Dość powszechnie klauzule inflacyjne stosowane są przez właścicieli nieruchomości, w tym galerii handlowych. Na ryzyko wzrostu kosztów z nich płynące narażone są m.in. sklepy czy kina.
Kwestie te komentowali niedawno na naszych łamach prezes VRG Janusz Płocica oraz Tomasz Jagiełło, prezes sieci kin Helios.
taka musi być inflacja w 2022 r., aby operatorzy telekomunikacyjni mogli podnieść ceny abonentom, którzy podpisali w tym roku pierwsze umowy zawierające inflacyjne klauzule.
O tym, że niektórzy operatorzy telekomunikacyjni zdecydowali się wprowadzić do nowych umów z klientami zapisy pozwalające podnieść ceny z powodu inflacji, informowaliśmy jako pierwsi, po wypowiedzi szefa Orange Polska Juliena Ducarroza. To, że UOKiK zamierza się przyglądać umownym zapisom, zapowiedział wtedy Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. W czwartek zapowiedź ta stała się ciałem i ogłoszono formalne postępowanie wyjaśniające w sprawie Orange Polska, T-Mobile Polska i P4 (właściciel Play i UPC).