O prawie 6 proc. taniały w piątek po południu akcje BoomBita. Wyceniano je na 12,5 zł. Gdy spółka wchodziła na GPW w maju 2019 r. akcje w IPO sprzedawała po 19 zł. Obserwowane w ostatnich kwartałach globalne pogorszenie nastawienia do sektora gier przekłada się m.in. na spadek dostępności finansowania dla studiów deweloperskich.
BoomBit przekonuje jednak, że obecną sytuację traktuje jako szansę.
– Sytuacja płynnościowa naszej spółki jest więcej niż dobra, mamy świetne i skalowalne narzędzia BI (business intelligence – red.), zatrudniamy światowej klasy specjalistów od pozyskiwania użytkowników. Chcemy wydawać więcej gier – zapowiada Marcin Olejarz, prezes BoomBita.
W lipcu 2022 r. przychody z gier BoomBita wyniosły nieco ponad 27 mln zł, co oznacza niespełna 1-proc. spadek miesiąc do miesiąca. Koszty prowizji platform spadły o 3,6 proc., do 2,27 mln zł, a wydatki na pozyskanie użytkowników o 4,4 proc., do 15,4 mln zł. Łączna liczba pobrań gier giełdowej grupy w ostatnim miesiącu wyniosła 25,7 mln.
Analitycy wyniki BoomBita oceniają pozytywnie. DM BDM zwraca uwagę, że przychody po oczyszczeniu o koszty pozyskania użytkowników i prowizje platform urosły miesiąc do miesiąca do 9,34 mln zł, co jest najlepszym wynikiem w dotychczasowej historii spółki. Wcześniejszy rekord z czerwca został przebity o 0,54 mln zł.